Finanse spółek węglowych - co się powinno szybko zmienić

Zyski, które spółki węglowe zanotują na koniec tego roku, będą gorsze, niż udało się sektorowi węgla kamiennego wypracować przed rokiem. Widać to na podstawie analizy sytuacji po trzech kwartałach. Czy zatwierdzona przez odchodzący rząd strategia dla branży jest w stanie to zmienić?

Publikacja: 13.11.2007 10:04

Trzy pierwsze kwartały tego roku przyniosły pogorszenie wyników osiąganych przez polski sektor węgla kamiennego w sumie o 288,9 mln zł w porównaniu z zyskiem wypracowanym w analogicznym okresie 2006 r. Jak na razie kopalnie wypracowały w tym roku "na czysto" tylko 85,7 mln zł.

Z analiz przeprowadzonych przez Ministerstwo Gospodarki wynika, że mniejsze zyski są spowodowane głównie pogorszeniem się wyniku uzyskiwanego przez zakłady wydobywcze ze sprzedaży węgla. Na działalności tej kopalnie zarobiły aż o 542,0 mln zł mniej niż w ciągu trzech kwartałów 2006 r. Zyski ze sprzedaży surowca pogorszyły się z dwóch powodów: po pierwsze, ze względu na spadek sprzedaży surowca (spadła ona o około 8,6 proc.). Po drugie, jednocześnie o ponad 8 proc. wzrosły jednostkowe koszty wydobycia węgla. Te dwa negatywne zjawiska nie zostały zrównoważone przez niewielki, niższy niż 4 proc., wzrost średniej ceny węgla w zbycie.

Jakie są efekty

- co pokazują księgowi

Sektor wydobycia węgla kamiennego w okresie styczeń- -wrzesień tego roku, w porównaniu z analogicznym okresem 2006 r., zanotował obniżenie wskaźnika rentowności netto. Obecnie wynosi on tylko 0,6 proc. Wzrost przychodów netto ze sprzedaży węgla w porównywalnych okresach (styczeń- -wrzesień) 2006 r. i 2007 r. o 10,5 mln zł odnotowano jedynie w tzw. kopalniach-spółkach. Chodzi o Budryk, Bogdankę, Południowy Koncern Węglowy oraz spółkę Siltech. Natomiast obniżenie przychodów netto ze sprzedaży węgla nastąpiło w Kompanii Węglowej (o 364,9 mln zł), Jastrzębskiej Spółce Węglowej (o 219,8 mln zł), w Katowickiej Grupie Kapitałowej (o 82,3 mln zł).

Obniżyły się wskaźniki płynności finansowej, mówiące, jaką część swoich zobowiązań zakłady byłyby w stanie uregulować dzięki dostępnym w danej chwili środkom. W ciągu trzech kwartałów tego roku wskaźniki płynności ukształtowały się następująco: III stopnia, pokazujący, jaki odsetek zadłużenia spółka byłaby w stanie spłacić dzięki sprzedaży płynnego majątku - na poziomie 0,94; II stopnia - na poziomie 0,63; I stopnia, tzw. gotówkowy - na poziomie 0,26. To dobrze czy źle? Wystarczy spojrzeć na zalecane przez księgowych standardowe wyniki. Zadowalający poziom wskaźników określający minimum bezpieczeństwa finansowego wynosi odpowiednio: III stopień - 1,2-2,0; II stopień - 1,0; I stopień - 0,2.

Długi rosną, należności już nie

To jednak nie koniec. Od początku tego roku w skali całego górnictwa węgla kamiennego nastąpiło też zwiększenie w porównaniu ze stanem na koniec września 2006 r. o 366,3 mln zł nadwyżki zobowiązań nad należnościami. 30 września wyniosła ona prawie 4,5 mld zł (zabrakło 3 mln). Z czego wynika pogorszenie się tego salda? W tym okresie nastąpił wzrost stanu zobowiązań (o ponad 222 mln zł), a jednocześnie o 144,2 mln zł spadły należności spółek węglowych.

Zobowiązania głównych producentów węgla na koniec trzeciego kwartału tego roku stanowiły 86 proc. ogólnego stanu zobowiązań całego sektora. Największa Kompania Węglowa przyczyniła się do tego w dwóch trzecich, Katowicka Grupa Kapitałowa - w 12 proc. oraz Jastrzębska Spółka Węglowa - w 9 proc.

Dwa złote zarobku

na tonie węgla

Wskaźniki opisujące sytuację finansową spółek górniczych ulegają pogorszeniu, ale jak inaczej mogłyby się kształtować, skoro - jak pokazują analizy sporządzone na zlecenie Ministerstwa Gospodarki - średni jednostkowy wynik ze sprzedaży węgla za dziewięć miesięcy tego roku wyniósł 2 złote za tonę. To o 7,62 zł mniej w porównaniu z wynikiem uzyskanym w analogicznym okresie 2006 r.Ceny nie idą w górę w takim tempie, jak chcieliby górnicy, natomiast koszty wydobycia rosną. Efekt jest taki, że Kompania Węglowa, spółka wydobywcza największa nie tylko w Polsce, lecz także w Europie, notuje po trzech kwartałach tego roku stratę na sprzedaży węgla przekraczającą 114 mln zł. Strata netto całej KW wynosi już prawie 57 mln zł. A trzeba jeszcze mieć na uwadze to, że spółka zanotowała w tym roku bardzo poważny, przekraczający 710 mln zł, wzrost przychodów finansowych. Stało się to głównie ze względu na fakt, że Kompania w czerwcu dostała od państwa akcje spółek giełdowych: KGHM Polska Miedź, Puław, Ruchu i Kopeksu.

Jest strategia,

ale czy ona coś zmieni?

Rada Ministrów zatwierdziła w tym roku nie tylko tzw. ustawę górniczą, ale też rodzącą się w bólach przez wiele miesięcy strategię dla górnictwa węgla kamiennego na lata 2007-2015. Główne założenia tego dokumentu oznaczają, że powinno być mniej państwowych dotacji dla sektora, poprawi się bezpieczeństwo pracy w kopalniach, a jesienią przyszłego roku na warszawskim parkiecie powinny pojawić się pierwsze spółki górnicze. Są to jednak tylko pewne ramy, w strategii próżno doszukiwać się konkretów i działań dla poszczególnych spółek, które pozwoliłyby rozwiązać problemy sektora.

Dlaczego tak się stało? To efekt kompromisu między rządem a związkami zawodowymi, które bardzo długo upierały się, aby z dokumentu wykreślić jakiekolwiek zapisy o prywatyzacji firm z branży. Górnicy obawiają się, że wejście do ich spółek prywatnego kapitału wymusi poważną restrukturyzację i może poskutkować redukcją zatrudnienia.

Jednak zdaniem wszystkich ekspertów ekonomicznych własność prywatna jest lepiej zarządzana i bardziej efektywna od własności państwowej. Dodatkowo wyniki spółek węglowych pokazują, że sektor potrzebuje restrukturyzacji, nierzadko warto byłoby poszukać miejsc, w których dałoby się ciąć koszty. Ale czy pracownicy kopalń powinni obawiać się utraty pracy?

Ręce do pracy będą potrzebne

95 proc. energii elektrycznej wytwarzanej w naszym kraju pochodzi z węgla. Tymczasem szacuje się, że jak na członków Unii Europejskiej prądu zużywamy stosunkowo mało, ale w ciągu najbliższych lat konsumpcja energii będzie rosnąć. Z szacunków resortu gospodarki wynika, że do 2020 r. jej zużycie może wzrosnąć nawet o 50 proc. W związku z tym trudno spodziewać się też, aby w tych warunkach redukcja zatrudnienia przy wydobyciu surowca była w ogóle możliwa.

W planach jest znaczne ograniczenie udziału budżetu państwa i pomocy publicznej w finansowaniu sektora. Jednocześnie wydłużono okres spłaty odroczonych zobowiązań spółek węglowych w równych ratach od 2008 do końca 2013 r. To dobra wiadomość, szczególnie dla Kompanii Węglowej, której raty spłacanego zadłużenia zmaleją z 450 do 250 mln zł rocznie.

Coś na pewno trzeba zmienić

Nie wiadomo jeszcze, jakie będą zamierzenia konstytuującego się właśnie rządu wobec branży górniczej. Z Platformą Obywatelską związanych jest wiele osób postulujących jak najszybszą prywatyzację i koniec dopłacania do węgla przez państwo.

Komisja Europejska zatwierdziła pomoc publiczną dla kopalń na lata 2004-2006 w wysokości ponad 6, 2 mld zł. Wsparcie udzielone kopalniom węgla kamiennego w tym okresie osiągnęło wysokość około 4 mld zł. KE wyraziła zgodę na przedłużenie pomocy na restrukturyzację i wykorzystanie pozostałych blisko 2, 23 mld zł, o co strona polska wnioskowała w lutym 2007 r.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy