Giełdowe spadki sprzyjają

Publikacja: 20.11.2007 07:34

Fundusze typu private equity mają coraz większe pole do działania. Spadające ceny akcji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie mogą już wkrótce skłonić przedsiębiorstwa do poszukiwania alternatywnych form finansowania.

W 2006 roku polskie fundusze private equity zainwestowały 303,6 mln euro - wynika z raportu European Private Equity & Venture Capital Association (EVCA). Eksperci prognozują, że w tym roku będzie to podobna kwota. Wzrost - z powodu pogarszającej się sytuacji giełdowej - ma być widoczny w kolejnych latach.

- Spadki wycen spółek notowanych na warszawskim parkiecie zwiększają możliwości inwestycyjne funduszy private equity - potwierdza Jacek Pogonowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych. Dodaje, że przy zawirowaniach na GPW większa liczba spółek jest zainteresowana bardziej stabilnym finansowaniem. Zwraca uwagę, że kilka firm zdecydowało się już przesunąć termin debiutu na warszawskim parkiecie.

- Giełda jest jak najbardziej konkurencją dla funduszy private equity. Funduszom trudno jest rywalizować z wysokimi wycenami spółek na parkiecie - przyznaje również Tomasz Stamirowski, prezes Avallon, funduszu private equity specjalizującego się w tzw. wykupach menedżerskich.

Jednak z drugiej strony, działalności inwestycyjnej funduszy sprzyjać może również dobra sytuacja na giełdzie. Po pierwsze - ze względu na to, że fundusze często dokapitalizowują spółki, które już są notowane na giełdzie. Po drugie, na co zwraca uwagę Tomasz Stamirowski, optymistyczne nastroje wśród inwestorów pomagają funduszom korzystnie wyjść z inwestycji. Wyniki raportu EVCA zdają się to potwierdzać: w 2006 roku w Europie Środkowo-Wschodniej niemalże co piąte wyjście funduszu z inwestycji odbyło się w drodze oferty publicznej akcji. Ostatnim przykładem z naszego podwórka może być oferta Magellana, z którego wycofały się fundusze Enterprise Investors.

Jednak wciąż główną formą zamykania inwestycji jest sprzedaż udziałów czy akcji spółki poza rynkiem regulowanym.

- Od dłuższego czasu obserwujemy trend wzrostowy wycen spółek niepublicznych, co jest konsekwencją wysokich cen na rynku publicznym i udzielania się nastrojów z warszawskiego parkietu - zauważa Krzysztof Bełech, prezes Satusa, funduszu private equity, który inwestuje wyłącznie w nowe projekty.

Jacek Pogonowski przyznaje, że trudno jest wyrokować, jak ukształtuje się wartość inwestycji private equity w 2007 roku, ponieważ wiele zależy od tego, czy dane transakcje będą realizowane w grudniu, czy już na początku przyszłego roku. - Ale spodziewałbym się w sumie kwoty rzędu 400 mln euro - prognozuje. Wtóruje mu Tomasz Stamirowski. - W 2007 roku fundusze dysponują dużym kapitałem, ale wysokie wyceny na giełdzie były ostrą konkurencją. Myślę, że poziom może być tylko nieco wyższy niż w 2006 roku. Znacznych wzrostów spodziewam się w kolejnych latach - twierdzi.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy