"W środę nie ma wydarzeń makro w Polsce, więc oczekuję technicznego osłabienia złotego do poziomu 3,69 za euro. Wynika to z ogólnego nastroju na rynkach i słabych wieści z giełd azjatyckich, które zamknęły się w nocy na sporych minusach" - powiedział analityk Raiffeisen Banku Marcin Grotek.
Według niego, ciekawe rzeczy będą dziać się za oceanem, gdzie we wtorek opublikowane zostały "minutes" po posiedzeniu FED.
"Komunikat pokazał, że amerykański bank centralny mniejszą wagę przywiązuje do inflacji, a bardziej obawia się niskiego wzrostu gospodarczego. Rynek odebrał to jednoznacznie jako zapowiedź obniżek stóp procentowych" - tłumaczy Grotek.
Jego zdaniem, spowoduje to dalszą korektę na rynku euro/dolara, który może dziś zaatakować kolejny historyczny rekord i wsparcie na poziomie 1,4850.
W środę o godz. 9:25 za jedno euro inwestorzy płacili 3,6790 zł, a za jednego dolara 2,4847 zł. Euro/dolar był kwotowany po 1,4805.