Czeski koncern energetyczny CEZ znalazł już nabywców na 98 proc. energii, jaką ma zamiar sprzedać w przyszłym roku - informuje praski dziennik "Hospodarske Noviny". Po raz pierwszy w swojej historii CEZ zawierał także długoterminowe trzyletnie kontrakty.
- Okazało się, że dla naszych klientów jest to lepsze rozwiązanie niż coroczne borykanie się z problemem rosnących cen energii - powiedział Ladislav Kriz, rzecznik prasowy CEZ-u. W 2008 roku prąd u naszych południowych sąsiadów ma podrożeć przeciętnie o 13,5 proc. Nie zanosi się też na to, żeby w kolejnych latach ceny energii elektrycznej miały spadać.
Z możliwości zawarcia umowy na okres do 2010 roku skorzystały m.in. będąca własnością polskiej firmy Synthos (dawniej Dwory) czeska spółka Kaucuk oraz należące do grupy Orlenu: Unipetrol i Spolana.
Analitycy z Raiffeisenbanku obniżyli tymczasem zalecenie dla CEZ-u z "kupuj" do "trzymaj", jednocześnie podnieśli cenę docelową akcji z 1180 koron (162,7 zł) do 1400 koron (193 zł).
W piątek kurs CEZ-u wzrósł w Pradze o 1,85 proc., do 1380 koron, zaś w Warszawie - o 1,33 proc., do 191 zł.