Zamierzamy przejąć spółkę, zajmującą się połowami ryb. Rozmawiamy z kilkoma przedsiębiorstwami z Europy Północno-Zachodniej. W grę wchodzą podmioty o rocznych obrotach rzędu kilkudziesięciu milionów złotych - mówi Bogusław Kowalski, prezes Graala. Dodaje, że do sfinalizowania transakcji prawdopodobnie dojdzie w przyszłym roku.
Byłby to już siódmy zakup Graala od 2006 roku. Czy ostatni? - Nie stawiamy sobie granic. Jednak należy podkreślić, że ewentualne przejęcia muszą być racjonalne - wskazuje prezes. Dodaje, że zarządzana przez niego spółka nie wyklucza współpracy kapitałowej z giełdowym konkurentem - Wilbo. - Na razie jednak nie prowadzimy z Wilbo żadnych rozmów - zaznacza.
Dzięki Superfishowi
nie trzeba budować mroźni
Prezes Kowalski wskazuje, że zarządzana przez niego firma pokłada duże nadzieje w zakupie Superfisha. Graal właśnie finalizuje transakcję (w tym miesiącu dostał zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). - Brakowało nam mocy produkcyjnych, a te w Superfishu były wykorzystywane zaledwie w 30 proc. - wyjaśnia prezes. Dodaje, że wcześniej Graal rozważał budowę mroźni. - Wartość inwestycji miała sięgnąć około 27 mln zł. Teraz już nie musimy tych pieniędzy wydawać, ponieważ Superfish ma mroźnię - wskazuje. Przypomina, że Graal kupił Superfisha po bardzo dobrej cenie (10 mln zł).