Zysk netto 579 działających w naszym kraju banków spółdzielczych wyniósł w I kwartale 200,1 mln zł – wynika z danych uzyskanych przez „Parkiet” wśród banków zrzeszających (i od działającego samodzielnie Krakowskiego Banku Spółdzielczego). Podobnie jak w bankach komercyjnych wyniki są gorsze niż rok wcześniej. Ale skala osłabienia dochodowości jest mniejsza. O ile w bankach komercyjnych spadek zysku netto jest szacowany na około 50 proc., o tyle w bankach spółdzielczych wynik był o niespełna 20 proc. mniejszy niż w I kwartale ubiegłego roku.
[srodtytul]Kosztowne depozyty[/srodtytul]
Jakie są powody spadku wyników? Podobnie jak w bankach komercyjnych „kuleje” strona dochodowa. Wynik z działalności bankowej (odpowiednik przychodów w firmach z sektora realnego) był o 2,5 proc. mniejszy niż rok wcześniej. Przedstawiciele banków spółdzielczych nieoficjalnie przyznają, że rykoszetem odbija się na nich „wojna depozytowa” prowadzona przez część banków komercyjnych.
Banki spółdzielcze działają na ogół w mniejszych miejscowościach, gdzie nie są narażone na tak ostrą konkurencję, jaka panuje w sektorze bankowym w dużych aglomeracjach. Dodatkowo spółdzielcy mają stabilną bazę klientów – część z nich to równocześnie udziałowcy banków spółdzielczych. Dlatego jeszcze do niedawna mogły one pozwolić sobie na oferowanie stosunkowo niskich stawek depozytowych. Nawet samo ulokowanie pieniędzy klientów w bankach komercyjnych pozwalało na zanotowanie dobrych wyników.
W ostatnich miesiącach konkurowanie o deponentów wymagało jednak uatrakcyjnienia oferty. Stąd wyniki odsetkowe w bankach spółdzielczych nie są już tak dobre jak dawniej.