Nie ma urzędu, w którego kompetencjach byłoby regulowanie cen stosowanych przez banki, np. oprocentowania lokat. Zwłaszcza jeśli ich wysokość jest zawyżana z korzyścią dla klientów – mówią przedstawiciele banków i instytucji dbających o dobrą kondycję sektora. [link=http://www.knf.gov.pl/]KNF[/link] twierdzi, że nie włączy się do walki między bankami, choć ją monitoruje.
[link=http://www.parkiet.com/artykul/10,817178_Uwaga_na_dumping_w_sektorze_bankowym.html]Kwestia wojny depozytowej powróciła po wywiadzie Sławomira Sikory, prezesa Banku Handlowego, udzielonym „Parkietowi”[/link]. – To potencjalne źródło przyszłych kłopotów niektórych banków i powinno być przedmiotem zainteresowania nadzoru – stwierdził Sikora. Podkreślił, że w innych branżach sprzedaż produktów poniżej ceny wytworzenia jest określana jako dumping i zabroniona. Tymczasem niektóre banki mają na depozytach terminowych dla klientów detalicznych marżę na poziomie około -100 punktów bazowych.
[srodtytul]ZBP: to nieuczciwe praktyki[/srodtytul]
– Dyskutowaliśmy już na ten temat kilka razy, ale związek nie może ingerować w takie sprawy – mówi mecenas Jerzy Bańka ze [link=http://www.zbp.pl/index.html]Związku Banków Polskich[/link]. – Podzielamy opinię, że wojna depozytowa jest rodzajem nieuczciwej konkurencji i niesie zagrożenia dla sektora, ale nie naszą rolą jest regulowanie rynku – mówi Bańka. Jego zdaniem, jest tu za to szerokie pole działania dla KNF. – Z tego co wiemy, analizuje ona wpływ tego zjawiska na sektor i poszczególne banki – dodaje.
[srodtytul]Co na to inne banki?[/srodtytul]