[b]Jak wyobraża Pan sobie debiut spółki?[/b]
Mam nadzieje, że będzie bardzo duża redukcja zapisów i że debiut będzie udany. Jako zarząd będziemy przekonywać inwestorów, że wartość spółki będzie z roku na rok wzrastała.
[b]Co z inwestorami indywidualnymi? Jakie mogą być proporcje między transzami? Czy mogą liczyć na cenę z dyskontem w stosunku do ceny dla instytucji?[/b]
To pytanie do Skarbu Państwa, bo zgodnie z umową z Eureko to on jest odpowiedzialny za alokację akcji. Z tego, co wiem, nie było na ten temat jeszcze większych dyskusji. W porozumieniu jest zapisane, że sposób alokacji nie może wpływać negatywnie na cenę. Będzie to więc dosyć ciekawa gra: jak zmaksymalizować cenę, a równocześnie zachęcić inwestorów indywidualnych. Polacy z całą pewnością wezmą udział w ofercie publicznej także poprzez otwarte fundusze emerytalne, które – jak sądzę – mogą odegrać ogromną rolę.Trudno będzie w pełni zadowolić wszystkie zainteresowane strony, ale pamiętajmy, że to będzie najbardziej skomplikowana prywatyzacja w Polsce. Po pierwsze – w spółce już jest inwestor „prawie strategiczny”, kontrolujący bardzo znaczący pakiet akcji. W ostatnich prywatyzacjach nie było takich przypadków. Są też już inwestorzy mniejszościowi, bardzo często profesjonalni. Poza tym nie mówimy o emisji akcji, ale o sprzedaży już istniejących walorów. W dodatku podmioty sprzedające są dwa: spółka celowa Kappa i Eureko, prywatyzację nadzorować zaś będzie ten akcjonariusz, który sam akcji nie sprzedaje, czyli Skarb Państwa. No i na koniec: zarząd spółki jest tylko trzyosobowy.
[b]Na walnym zgromadzeniu ma być zmieniony statut, co umożliwi poszerzenie zarządu.[/b]
Ale zmiana musi być zatwierdzona przez KNF. To może trochę potrwać. Jeśli doliczymy do tego czas na rejestrację zmian w sądzie, zwołanie kolejnego walnego zgromadzenia w celu wyboru nowej rady nadzorczej i w końcu na powołanie nowych członków zarządu – to niewykluczone, że kierownictwo spółki będzie powiększone dopiero za kilka miesięcy.
[b]Chyba że debiut się przesunie. Co mogłoby być powodem do zmiany terminu?[/b]
Nie biorę tego pod uwagę. W umowie jest zapisane, że Eureko może raz zawetować IPO, jeśli wycena spółki spadnie poniżej 25,25 mld zł. Wtedy debiut musiałby być przesunięty przynajmniej o pół roku. Ale jeśli nastrój na rynkach się nie zmieni, jestem optymistą co do wyceny.
[b]Ugoda między rządem a Eureko z jednej strony porządkuje sytuację, z drugiej – uszczupla dostępne środki o 12,75 mld zł, jakie PZU wypłaci w postaci dywidendy. Jak to wpływa na wcześniej zapowiadane przez PZU przejęcia innych graczy z rynku ubezpieczeń?[/b]
Po wypłacie 12,75 mld zł dywidendy, akcjonariusze mogą wypłacić jeszcze między 25 a 45 proc. zysku za ten rok. Załóżmy, że będziemy mieć 3,7 mld zł zysku jako grupa kapitałowa. 40 proc. z tego zysku to 1,75 mld zł, z czego 750 mln zł będzie wypłacone już wcześniej w formie zaliczki – w ramach wspomnianych 12,75 mld zł.Po wypłacie pieniędzy na koniec roku będziemy mieć 9,5–10,5 mld zł kapitału. Na bieżącą działalność potrzebujemy 3,5 mld zł kapitału regulacyjnego. A więc wciąż mamy do dyspozycji kilka miliardów i co kwartał ta kwota będzie się zwiększać. Ponadto możemy zebrać tzw. kapitał hybrydowy, np. poprzez dług podporządkowany – co najmniej miliard euro. W efekcie nasza „siła rażenia” przekroczy 2 mld euro, a za to można już kupić firmę z drugiej dziesiątki europejskiego rynku.
[b]3,7 mld zł zysku na koniec 2009 r. to realny wynik?[/b]
Uważam, że tak. Mógłby być oczywiście wyższy, gdybyśmy się zdecydowali na jakieś zabiegi księgowe. Ale ja nie będę kreował wyników, np. rozwiązując rezerwy. I tak możemy mieć najlepszy wynik w historii.
[b]Jakie zakupy są w zasięgu PZU? Od kilku miesięcy mówi Pan o zakupie środkowoeuropejskich spółek ubezpieczeniowych AIG. Ostatnio pojawiła się możliwość odkupienia firm należących do KBC czy ING.[/b]
ING i KBC są w podobnej sytuacji. Ale przyjrzyjmy się temu bliżej. Dobra wiadomość jest taka, że ING musi sprzedać część aktywów. Ale zła, że ma to się stać do końca 2013 r. Mówimy więc o dość odległej perspektywie.
[b]Czy jest realne sfinalizowanie jakiejkolwiek transakcji przed IPO? Np. dotyczącej AIG albo którejś firmy ze Wschodu?[/b]
Przed i w czasie IPO będziemy interesować się tylko i wyłącznie dużymi transakcjami. Jeśli chodzi o firmy działające na pojedynczych rynkach, wymagałoby to zbyt dużo czasu i uwagi zarządu. Uwagi, którą musimy skupiać przede wszystkim na doprowadzeniu do debiutu.
[b]Czy jest szansa na taką dużą transakcję?[/b]
Walczymy.
[b]Ilu firm może to dotyczyć?[/b]
Jednej, ciągle tej samej.
[b]AIG?[/b]
Tak.
[b]Jak wygląda wynik grupy po trzech kwartałach? [/b]
Jest bardzo dobry, ale niektóre tendencje układają się inaczej, niż myślałem. Mamy np. ogromny wpływ rent i rezerw na wynik techniczny. W ubezpieczeniach majątkowych powoduje to spadek wyniku technicznego, choć całkowity zysk jest wyższy dzięki dobrym wynikom z lokat.
[b]Skąd wyższe rezerwy?[/b]
One nie dotyczą umów z tego czy z ubiegłego roku. Musieliśmy bardzo podwyższyć rezerwy na polisy komunikacyjne sprzed trzech–pięciu lat. Okres ochronny dla roszczeń z OC powoduje, że ktoś nawet po pięciu czy siedmiu latach może je zgłosić. To jest częste szczególnie w przypadku wypadków za granicą.
[b]Co z udziałem PZU w rynku? Nadal spada?[/b]
Na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych stale spada, ale wolniej niż w poprzednich okresach. W planach mamy zatrzymanie spadku w okolicach 2011 r. W ubezpieczeniach majątkowych wypadamy przyzwoicie. W korporacyjnych mamy spadek, ale to świadomy wybór. Część z nich, zwłaszcza ubezpieczenia flot, była całkowicie nierentowna.
[b]Niedługo minie rok od uruchomienia kanału direct. Jakie są efekty, a jakie poniesiono koszty?[/b]
Koszty właściwie żadne, bo tę działalność prowadzi dla nas Inteligo. Dla PZU direct nie jest kluczowym kanałem sprzedaży. Istotne jest jednak to, że klienci, którzy preferują zakupy przez Internet i telefon, mogą tą drogą kupić polisę PZU. Trzeba pamiętać, że wykorzystujemy efekt skali – jedna nasza kampania reklamowa pomaga nam pozyskać większą liczbę klientów, niż firma stricte directowa pozyskuje w ciągu roku.
[b]Dziękujemy za rozmowę. [/b]