Według niego tak wynika z „roboczych rozmów”. Boni powiedział, że celem premiera Donalda Tuska jest raczej dyskusja nad usprawnieniem systemu, by w przyszłości emerytury były wyższe.
– Nasze wyliczenia pokazują, że gdyby o 0,25 pkt proc. zwiększyła się coroczna stopa zwrotu, to możemy mieć emerytury wyższe o 150 – 200 zł. To ważne osiągniecie. Nie mówiąc o tym, że rok pracy dłużej to jest średnio ok. 250 zł więcej w emeryturze – stwierdził Boni.
W pierwszym tygodniu listopada minister finansów Jacek Rostowski oraz minister pracy Jolanta Fedak zaproponowali obniżenie składki, która trafia do OFE, z 7,3 proc. do 3 proc. płacy. Różnica, czyli 4 proc. wynagrodzenia, miałaby trafiać na specjalne konto w ZUS. Ekonomiści skrytykowali ten pomysł. Według nich jedynym jego celem jest ratowanie bieżącego budżetu.
Michał Boni przyznał, że trzeba się zastanowić nad tym, co zrobić z rosnącym długiem publicznym generowanym przez fundusze emerytalne.Przedstawicieli PTE wypowiedź Michała Boniego cieszy. Mają jednak nadzieję, że minister reprezentował więcej niż tylko własną opinię. I zaznaczają, że dopiero osobista wypowiedź premiera da pewność, że zmiany faktycznie nie będzie.
Już po deklaracji złożonej przez Michała Boniego minister Fedak powiedziała PAP, że nic nie wie o tym, by propozycja reorganizacji OFE miała być przez rząd odrzucona. Podkreśliła, że jest ona obecnie konsultowana, także w Komisji Trójstronnej.