– Jakiekolwiek informacje podamy dopiero w poniedziałek – stwierdził rzecznik MSP Maciej Wewiór.– Nie udzielamy absolutnie żadnych komentarzy. Być może powiemy więcej w poniedziałek – powiedział Heiner Seidel z biura prasowego Deutsche Boerse.
Frankfurcka giełda to jedyny inwestor branżowy, który złożył ofertę. MSP miało jednak do niej pytania – o m.in. sposób podejmowania decyzji dotyczących GPW, plany rozwoju instrumentów finansowych, a także co najmniej 10-letni zakaz sprzedaży akcji warszawskiej giełdy.Fakt, że konkurencyjnych ofert nie było, spowodował, że pojawiła się także inna koncepcja prywatyzacji – zakładająca rozdrobnienie akcjonariatu między członków giełdy, instytucje finansowe (OFE, TFI i fundusze private equity) oraz inwestorów indywidualnych. „Parkiet” pisał o niej w piątek.
Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu zapewniali jednak, że na razie koncentrują się na rozmowach z niemieckim inwestorem. – Nie zmieniła się koncepcja prywatyzacji giełdy. Nie będziemy dzisiaj rozważać żadnych trybów awaryjnych. Aktualny tryb jest ten, który zakłada udział inwestora strategicznego. W przyszłym tygodniu zadecydujemy, co dalej z ofertą – mówił w piątek wiceminister Adam Leszkiewicz.
Z informacji „Parkietu” wynika, że w piątek resort skarbu i jego doradcy (Ernst & Young, McKinsey i Centralny Dom Maklerski Pekao) prowadzili intensywne rozmowy z Deutsche Boerse, aby wyjaśnić oczekiwania stawiane inwestorowi. Zarządzający frankfurcką giełdą zapewniali wcześniej, że zależy im na transakcji i w wyniku negocjacji z resortem skarbu mogą dopracować plany.