To był dla nas dobry rok. Udało nam się utrzymać pozycję banku depozytowego, pozyskaliśmy nowych klientów, zwiększyliśmy akcję kredytową, mamy wyższy wynik niż w 2008 r. – wylicza Małgorzata Kołakowska, która po otrzymaniu zgody Komisji Nadzory Finansowego zostanie prezesem ING Banku Śląskiego.
[srodtytul]Znaczenie kredytów[/srodtytul]
W całym zeszłym roku ING BSK zarobił 595,1 mln zł, o 34 proc. więcej niż w 2008 r. Przychody wzrosły o 19 proc., do 2,5 mld zł, a koszty spadły o 1 proc., do 1,5 mld zł. W samym IV kwartale przychody urosły o 93 proc., do 585,5 mln zł, w porównaniu z tym samym okresem 2008 r., a koszty zmniejszyły się o 4 proc. W ostatnim kwartale 2008 r. ING BSK miał ponad 128 mln zł straty.
– Wyniki banku są pozytywne. Nie widać istotnych czynników ryzyka – mówi Dariusz Górski, analityk Wood & Co. – Wreszcie ruszyła akcja kredytowa w tym banku.Negatywne aspekty wyników IV kwartału to: niższe niż w poprzednich trzech miesiącach dochody odsetkowe i prowizyjne oraz mniejszy wynik na instrumentach dłużnych.
– Na wynik z prowizji miały wpływ wysokie koszty związane np. z siecią franczyzową – tłumaczy Andrzej Bursa, analityk Ipopema Securities. Jego zdaniem wynik ING BSK w kolejnych kwartałach będzie lepszy i można oczekiwać, że będzie w okolicach 200 mln zł. Bank zapowiedział, że w tym roku koszty prowizji będzie rozkładał równomiernie w ciągu roku.Portfel kredytów banku zwiększył się w 2009 r. o 13 proc., w tym dla klientów indywidualnych 34 proc., a korporacyjnych 4 proc. – W tym roku bank też będzie mógł wykorzystywać nadwyżkę płynności, żeby udzielać kredytów – mówi Dariusz Górski.