Sprzedaż jest podobna do sierpniowej. W lipcu i sierpniu branża pozyskała po ok. pół miliarda złotych netto. Wcześniej, w czerwcu, odnotowała pierwszy od kilkunastu miesięcy odpływ pieniędzy. Wciąż daleko pod kreską jest m.in. BZ WBK AIB TFI, drugie co do wielkości towarzystwo na rynku. Do 23 września saldo wpłat i wypłat było ujemne, wynosiło „kilkadziesiąt milionów złotych”. Dotychczasowa wrześniowa sprzedaż ING TFI, trzeciego gracza na rynku, wypada gorzej niż całkowita sierpniowa, kiedy było to ok. 30 mln zł na minusie. – W okresie 1–23 września odnotowaliśmy ujemne saldo sprzedaży netto w wysokości ok. 45 mln zł – mówi Małgorzata Barska, członek zarządu tego towarzystwa. Idea TFI pozyskało na razie prawie 80 mln zł względem ok. 100 mln zł w sierpniu. – Sytuacja jest podobna do poprzednich miesięcy – komentuje Sebastian Buczek, którego Quercus TFI miesiąc wcześniej także zainkasował netto ok. 100 mln zł.
Nieco lepiej niż ostatnio wypada w zasadzie jedynie PKO TFI, które we wrześniu pozyskało netto ponad 100 mln zł wobec ok. 80 mln zł miesiąc wcześniej. Pioneer Pekao TFI, największy gracz, i Union Investment TFI, które ostatnio było liderem w pozyskiwaniu świeżego kapitału, nie ujawniły danych wrześniowych.
Klienci większości TFI wciąż są ostrożni, niektórzy coraz bardziej. – Ponad 80 proc. wrześniowych wpłat dotyczy funduszy pieniężnych i dłużnych. W całym III kwartale to ok. 60 proc. – mówi na przykład Adam Johaniuk, dyrektor ds. sprzedaży w PKO TFI. W BZ WBK AIB klienci coraz chętniej kupują fundusze dłużne. W ING największym zainteresowaniem cieszy się fundusz inwestujący w obligacje korporacyjne.