Realizacja zysków na Wall Street i malejące obroty przed końcem roku
Na największych giełdach europejskich brakowało wczoraj jednolitej tendencji. We Frankfurcie i Paryżu wzrost notowań osłabł wskutek zahamowania przed południem trendu zwyżkowego na Wall Street. Natomiast w Londynie przez cały czas utrzymywał się spadek cen akcji. Wszędzie inwestorzy przejawiali coraz mniejszą aktywność w związku ze zbliżającym się końcem roku oraz przygotowaniami do wprowadzenia euro. Po obu stronach Atlantyku nie spodziewano się obniżki oprocentowania.
Nowy Jork
Podczas wczorajszej sesji spodziewano się stabilizacji notowań po poniedziałkowej zwyżce, w wyniku której Dow Jones zyskał 85,22 pkt. (0,98 proc.), a indeksy Nasdaq i S&P 500 osiągnęły rekordowo wysoki poziom. W rzeczywistości wtorkowa sesja na Wall Street zaczęła się od wzrostu, który następnie przekształcił się w spadek pod wpływem realizacji zysków przez inwestorów.Uczestnicy rynku czekali z zainteresowaniem na wynik posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej USA w sprawie dalszego kształtu polityki pieniężnej. Tym razem nie spodziewano się jednak dalszej obniżki stóp procentowych. Dalsze postępowanie mające na celu odsunięcie od władzy prezydenta Billa Clintona nie miało wpływu na zachowanie inwestorów. W tych warunkach Dow Jones zmienił się przed południem nieznacznie, zyskując po wahaniach niespełna 13 pkt. (0,14 proc.).
Londyn