Spółka poczeka na uzasadnienie decyzji KPWiG

Pieniądze z publicznej emisji akcji serii B, kwotę ponad 11 mln zł, Hutmen przeznaczył na inwestycje, zgodnie z zapisami prospektu emisyjnego - dowiedział się PARKIET w spółce. - Potwierdził to zresztą biegły rewident Arthur Andersen w swoim raporcie - powiedział nam Józef Szymański, prezes Hutmenu. Tymczasem za niezgodne z prospektem wykorzystanie wpływów firmę ukarała KPWiG.Przypomnijmy, iż w ubiegły piątek KPWiG nałożyła na Hutmen karę w wysokości 200 tys. zł, uznając, że firma przeznaczyła kapitał ze sprzedaży akcji na inne cele, a nie na inwestycje. Jak powiedział wtedy przewodniczący Komisji Jacek Socha, spółka o tym nie poinformowała. W opinii przewodniczącego, o innym przeznaczeniu wpływów z emisji mogłoby decydować walne zgromadzenie spółki. - Powinien to być zwyczaj wśród emitentów - dodał szef Komisji.Do momentu otrzymania pisemnego uzasadnienia prezes Hutmenu nie chciał komentować decyzji KPWiG. - Nie mogę opierać się na informacjach z prasy, mogę natomiast powiedzieć, co stało się z pieniędzmi z publicznej emisji - stwierdził. Jak podał J. Szymański, od momentu publicznej emisji akcji (sierpień 1997 roku) spółka wydała na inwestycje 11,7 mln zł. Kwotą tą dofinansowano m.in. zakup pieca do przerobu złomów miedzi, który wraz z uruchomieniem kosztował firmę 19 mln zł. - Modernizacja procesów metarulgicznych, do której zalicza się zakup tego pieca, zapisana była w prospekcie w celach emisji akcji - dodał J. Szymański - Spółka zgodnie z celami emisji rozpoczęła także rozbudowę produkcji rur miedzianych. Szef spółki przyznał jednak, że firma - wbrew zapowiedziom w prospekcie - nie będzie rozwijać produkcji złączek miedziowych, ponieważ na rynku jest ich za dużo i taki projekt byłby nieopłacalny (na rozpoczęcie tej inwestycji przeznaczone miało być ok. 3 mln zł wpływów z emisji). Ponadto, jak wyczytaliśmy w prospekcie, do priorytetowych zadań realizowanych ze środków z emisji zaliczono rozbudowę produkcji rur miedziowych, a nie zakup pieca do przerobu złomu. - Ale pieniądze przeznaczyliśmy na inwestycje. I to proekologiczne. Dzięki temu piecowi wystąpimy z wnioskiem o skreślenie firmy z listy przedsiębiorstw najbardziej zanieczyszczających środowisko - powiedział J. Szymański.W 1998 roku przychody Hutmenu wyniosły 286,9 mln zł, a zysk netto jedynie 150 tys. zł. W roku poprzednim było 324,7 mln zł i 3,3 mln zł.

PIOTR FREULICH