Na giełdach trwa korekta w dół

Realizacja zysków i niepewność przed decyzją banku centralnego USA

W środę na czołowych parkietach europejskich inwestorzy chętnie realizowali zyski, sprzedając zwłaszcza akcje firm telekomunikacyjnych. Korekcie w dół sprzyjała świadomość, że zawyżone są też ceny innych walorów. Ponadto ujemnie na atmosferę wpływała niepewność przed decyzją Zarządu Rezerwy Federalnej USA w sprawie poziomu stóp procentowych. Natomiast dodatnim zjawiskiem była wiadomość o sojuszu dwóch potentatów branży oponiarskiej. W tych warunkach spadły główne indeksy w Europie, a Dow Jones przed południem zmienił się w niewielkim stopniu.

Nowy Jork

Wtorkowy spadek Dow Jonesa o 71,58 pkt. (0,77%) sprawił, że spodziewano się dalszego trendu zniżkowego również w środę, ze względu na potrzebę konsolidacji po niedawnym wzroście notowań. Prognozy te sprawdziły się na początku sesji. Inwestorzy realizowali bowiem zyski, względnie czekali na rozwój wypadków. Atmosferę niepewności wzmagało oczekiwanie na decyzję Komitetu Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej USA w sprawie dalszego kształtu polityki pieniężnej. Wśród ekonomistów przeważał jednak pogląd, że tym razem stopy procentowe nie zostaną zmienione.Dodatkowo uczestników rynku niepokoiły zawyżone ceny wielu akcji oraz niejasna sytuacja w gospodarce światowej. Po wahaniach Dow Jones wzrósł przed południem nieznacznie, o ponad 10 pkt. (0,11%). Za zjawisko wpływające dodatnio na nastroje inwestorów uznano planowany sojusz firm oponiarskich Goodyear oraz Sumitomo Rubber.

Londyn

Na największym parkiecie europejskim przeważała tendencja spadkowa pod wpływem niepomyślnych wieści z Wall Street. Negatywnie na atmosferę oddziaływała też realizacja zysków przez posiadaczy akcji przedsiębiorstw telekomunikacyjnych, szczególnie Telewest, British Telecom i Cable & Wireless. Ponadto uczestnicy rynku bardziej od akcji blue chips interesowali się tańszymi walorami średniej wielkości firm. Natomiast optymizm budziły przypuszczenia, że Bank Anglii zdecyduje się dziś na obniżenie stóp procentowych. W tych warunkach FT-SE 100 obniżył się o 72,7 pkt. (1,21%).

Frankfurt

We Frankfurcie DAX stracił 81,21 pkt. (1,57%) pod wpływem realizacji zysków przez inwestorów posiadających akcje banków i towarzystw telekomunikacyjnych. Szczególnie wyraźnie spadły ceny papierów Dresdner Bank oraz firm Mannesmann i Deutsche Telekom. Chętnie kupowano natomiast walory producenta opon Continental w związku z nadziejami na jego połączenie z inną firmą tej branży. Zdrożały też akcje HypoVereinsbank.

Paryż

CAC-40 obniżył się o 54,73 pkt. (1,29%), gdyż również w Paryżu realizowano zyski w związku z zawyżonymi cenami akcji. Najbardziej staniały walory France Telecom, a także firm samochodowych, które obawiają się, że zostaną pominięte przy konsolidacji w tej branży. Wzrosły natomiast ceny akcji producenta opon Michelin.

Tokio

Na giełdzie w Tokio utrzymywał się przez trzeci dzień z rzędu trend spadkowy. Nikkei stracił 188,52 pkt. (1,31%), reagując na splot niekorzystnych czynników. Głównym powodem wyprzedaży akcji był wzrost kursu jena, który pogorszył konkurencyjność japońskiego eksportu. Dlatego wyraźnie obniżyły się ceny walorów takich potentatów o zasięgu światowym, jak Sony, Honda Motor, Canon czy TDK. Tymczasem banki odczuwały dotkliwie spadek notowań obligacji rządowych, które stanowią trzon ich portfeli inwestycyjnych. Zjawisko to potęgują plany zwiększenia emisji tego rodzaju papierów. Zdaniem maklerów i ekspertów, tak dużej ilości obligacji nie będzie w stanie wchłonąć tamtejszy rynek. Spośród instytucji finansowych najbardziej staniały akcje Sakura Bank, Fuji Bank oraz Bank of Tokyo-Mitsubishi. Wbrew ogólnej tendencji, wzrosły notowania walorów Sumitomo Rubber Industries w związku z zapowiedzią sojuszu z amerykańskim Goodyearem.