Ekolodzy stopują inwestorów

O 400% w okresie 1988-1996 wzrosły pożyczki udzielane przez agencje kredytujące eksport. Było to możliwe dzięki temu, że rządy na całym świecie gwarantowały i ubezpieczały kredyty eksportowe, by zwiększyć konkurencyjność przedsiębiorstw za granicą.O ile kredyty udzielane przez międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak Bank Światowy, utrzymywały się na mniej więcej stałym poziomie, o tyle agencje kredytujące eksport (ECA) zwiększyły wielkość udzielanych przez siebie pożyczek z 26 mln USD w 1988 roku do 105 mld USD w osiem lat później. W tym samym czasie znacznie wzrósł udział ECA w zadłużeniu krajów rozwijających się. W 1996 roku w skali ogólnej stanowił on około jednej czwartej, ale aż 56% oficjalnego zadłużenia krajów rozwijających się.Raport w tej sprawie przygotowało kilka pozarządowych organizacji. Wynika z niego, że ECA finansują wiele takich projektów, na które nigdy nie dałyby pieniędzy banki z krajów uprzemysłowionych, przestrzegających norm ochrony środowiska. Chodzi zwłaszcza o inwestycje energetyczne, budowę kopalń i zakładów przemysłu drzewnego. Wiele tych kredytów finansuje też ryzykowne projekty, które zwiększą nadpodaż surowców na świecie.W kontekście zastrzeżeń ekologicznych wymienia się między innymi projekt budowy kopalni złota Aginskoje na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Obrońcy środowiska alarmują, że budowa tej kopalni naraziłaby na poważne niebezpieczeństwo żyjące w okolicy brunatne niedźwiedzie, kozice górskie i inne gatunki dzikich zwierząt. W Rosji wiele zagranicznych spółek, zajmujących się eksploatacją zasobów naturalnych, realizuje rabunkowe i degradujące środowisko inwestycje wspierane przez ECA, korzystając z tego, że kraj ten pilnie potrzebuje twardej waluty.W 1992 roku amerykański Kongres wymógł na tamtejszym Export-Import Bank, by przestrzegał przy udzielaniu kredytów twardych standardów ekologicznych i od tego czasu bank ten pilnuje, by stosowały się do nich również powiązane z nim agencje kredytujące eksport. Ale ostatnio kongresmeni nalegają na ten bank, by złagodził swoje wymagania, gdyż coraz częściej amerykańskie spółki przegrywają przetargi na atrakcyjne zagraniczne kontrakty.

J.B.