Diametralna zmiana nastrojów wśród uczestników moskiewskiej giełdy

Podczas czwartkowych notowań na czołowych giełdach środkowoeuropejskich przeważały spadki cen akcji. W Budapeszcie indeks BUX stracił 0,82%, mimo spekulacyjnych zakupów walorów niektórych spółek typu blue chip. Diametralnie zmieniły się nastroje uczestników moskiewskiego parkietu. Ich optymizm szybko się ulotnił, gdy okazało się, że rząd najprawdopodobniej nie dojdzie szybko do porozumienia z zagranicznymi wierzycielami w sprawie restrukturyzacji zadłużenia z tytułu obligacji. W efekcie tamtejszy wskaźnik RTS stracił aż 5,48%. Lekkie wzrosty zanotowano natomiast na parkiecie praskim, gdzie indeks PX 50 zyskał 1,08%. Znaleźli się tam bowiem spekulanci chętni do kupowania znacznie przecenionych akcji.

BudapesztW czwartek powróciły spadki na budapeszteńską giełdę papierów wartościowych. Stało się tak mimo ostrożnych zakupów spekulacyjnych akcji kilku spółek typu blue chip, poczynionych przez niektórych zagranicznych inwestorów. W efekcie wzrosły notowania dwóch największych węgierskich firm giełdowych - MOL i Mata, jednak przecena walorów banku OTP, firmy farmaceutycznej Richter Gedeon i producenta części samochodowych Raba spowodowała, że wskaźnik BUX stracił na wartości. Obniżył się on o 0,82% i zakończył dzień na poziomie 5615,12 pkt. Zdaniem Tamasa Revesza, maklera z Wintrust, ceny akcji na Węgrzech nie powinny jednak dalej spadać. - Poziomem wsparcia dla indeksu BUX jest 5500 pkt., a wskaźnik zbliżył się już do niego - powiedział on agencji Reutera.PragaCzwartkowa sesja przyniosła nieznaczną zwyżkę cen akcji notowanych na giełdzie w Pradze. Tamtejszy wskaźnik PX 50 wzrósł o 1,08% i na koniec dnia wyniósł 347,3 pkt. Zdaniem analityków, za zwyżkę notowań byli odpowiedzialni inwestorzy spekulacyjni, którzy kupowali tanie akcje, przede wszystkim spółek typu blue chip. - Brakuje natomiast czynników o charakterze fundamentalnym, które mogłyby pobudzić wyraźne wzrosty na rynku - stwierdził jeden z czeskich maklerów.MoskwaDoniesienia o tym, że rząd rosyjski i zagraniczni wierzyciele nadal nie osiągnęli porozumienia w sprawie restrukturyzacji zadłużenia z tytułu państwowych obligacji, spowodowały, iż szybko z moskiewskiego parkietu ulotnił się optymizm, dzięki któremu w ostatnim czasie zdecydowanie rósł wskaźnik RTS. Rosyjskie ministerstwo finansów poinformowało, że rozważa przesunięcie ostatecznego terminu ogłoszenia planów restrukturyzacji z 15 marca na 30 kwietnia br. Inwestorzy liczyli, że w wyniku osiągniętego porozumienia na rynek akcji napłynie świeży kapitał. - Innym czynnikiem negatywnie wpływającym na notowania były spekulacje, że koncerny Gazprom i Łukoil niebawem wyemitują obligacje. Rynek potrzebuje bowiem więcej akcji tych spółek, a nie innych papierów - stwierdził w rozmowie z agencją Reutera Aleksander Fonarkow, makler z Regent European Securities. - W wyniku tych dwóch czynników inwestorzy znów zaczęli się obawiać, że kursy akcji zaczną szybko spadać - dodał rosyjski specjalista. W tych okolicznościach wskaźnik RTS obniżył się aż o 5,48% i na koniec dnia wyniósł 71,36 pkt.