Kapitałowe bariery
Wstępne, nie audytowane wyniki skonsolidowane Banku Pekao SA wskazują na zmniejszenie jego udziału w rynku. Coraz wyraźniejsza jest konieczność znacznego dokapitalizowania banku.Z podanych przez bank danych bilansowych wynika, że kredyty dla sektora niefinansowego i budżetowego stanowiły na koniec roku nieco ponad 55% depozytów obu tych sektorów. Należności stanowiły 39% aktywów; depozyty - ponad 71% pasywów. Niemal 30-proc. udział w aktywach miały dłużne papiery wartościowe. Widać zatem, że bank ma coraz bardziej ograniczone możliwości rozwoju akcji kredytowej, co jest spowodowane zbyt niskimi funduszami własnymi. Nic zatem dziwnego, że - przy wzroście należności o 13%, a depozytów o niemal 19% - wynik z tytułu odsetek był za ub.r. o niecałe 5% wyższy niż w roku 1997. Realnie zatem spadł.Jak się wydaje, Pekao nie wykorzystuje swego potencjału dla rozwoju pozycji pozabilansowych: gwarancji, zobowiązań, operacji papierami wartościowymi i instrumentami finansowymi. Na koniec ub.r. suma tych pozycji stanowiła 36% aktywów. W bankach z przewagą kapitału polskiego było to po trzech kwartałach 1998 r. 48%, zagranicznych - 161%.Na słabości Pekao zwracali niedawno uwagę przedstawiciele UniCredito, który - wraz z niemieckim Allianzem - jest jednym z potencjalnych inwestorów banku. Już jakiś czas temu natomiast bankowcy sugerowali nieoficjalnie PARKIETOWI, że szanse Banku Handlowego na przejęcie Pekao nie zostały całkowicie zaprzepaszczone. Ponieważ oferta Citibanku okazała się gorsza, niż powszechnie przypuszczano, może dojść do powtórnego przetargu, w którym BH nie będzie bez szans. Pozostaje pytanie, czy ubiegłoroczne wyniki Pekao nie spowodują obniżenia proponowanych cen.
PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI