W czwartym tygodniu marca polski rynek walutowy znajdował się pod wpływem wydarzeń w Kosowie. Wielu zagranicznych inwestorów lokuje nasz kraj w tej samej części świata co Jugosławia. Konflikt militarny w danym regionie zawsze powoduje osłabienie walut krajów do niego należących, uznawanych za rynki wschodzące. Dlatego ubiegłotygodniowa tendencja aprecjacyjna uległa odwróceniu i złoty osłabł, a jego wartość przez dłuższy czas utrzymywała się poniżej parytetu.Deprecjacja złotego rozpoczęła się rano w poniedziałek, gdyż podczas weekendu stało się jasne, że najprawdopodobniej NATO użyje siły. Sytuację pogorszyła publikacja danych o dużym spadku PKB w Czechach w 1998 r., co osłabiło czeską koronę, z którą kurs złotego jest silnie powiązany. Dalsze osłabienie nastąpiło w środę. Rozkaz ataku na Serbię był już wydany, jednak naloty jeszcze się nie rozpoczęły, dramatyzm sytuacji potęgowała gwałtowna reakcja Rosji. Złoty przełamał wsparcie techniczne na poziomie 1/4% odchylenia poniżej parytetu. Spadek wartości polskiej waluty zakończył się dopiero na kolejnym poziomie wsparcia, usytuowanym 3/4% poniżej parytetu.Wówczas przyszło odwrócenie trendu, głównie dzięki pogłoskom o możliwych zmianach polityki pieniężnej w czasie trwającego posiedzenia RPP. Kiedy późnym popołudniem ogłoszono redukcję tempa miesięcznej dewaluacji parytetu i poszerzenie pasma wahań, złoty natychmiast się umocnił.Powolna aprecjacja złotego trwała do końca tygodnia i byłaby znacznie większa, gdyby nie kryzys w Kosowie i spadki wartości akcji na głównych giełdach. W ciągu tygodnia wartość złotego spadła o ok. 0,9%. Ponieważ równolegle nastąpił spadek kursu euro w stosunku do dolara, złoty stracił więcej na wartości względem waluty amerykańskiej, o 1,7%, a mniej wobec euro, bo 0,3%. W końcu tygodnia za dolara trzeba było zapłacić 3 zł 96 gr, prawie o 7 gr więcej niż w ubiegły piątek, a za euro 4 zł 27 gr, o 1 gr więcej.W nadchodzącym tygodniu wartość złotego będzie zależeć głównie od rozwoju sytuacji w Kosowie.

D. KOWALCZYK, Analityk BPH