Analiza techniczna rynku NFI

Po okresie silnych wzrostów, marzec przyniósł wyraźne ochłodzenie koniunktury na rynku funduszy. NIF spadł o ponad 8%, kończąc miesiąc na poziomie 77,8 pkt.i był jedynym giełdowym indeksem, który w marcu stracił na wartości.

Zniżkowały notowania aż 13 spośród 15 funduszy, w tym najwięcej, bo o 23 proc., akcje NFI Hetman, który jeszcze niedawno był zaliczany do liderów rynku. Zarobić można było jedynie na walorach NFI Victoria, które były droższe o 24 proc. niż przed czterema tygodniami.Ostatnie dni przyniosły wyraźne osłabienie średnioterminowego trendu wzrostowego. Niedźwiedziom udało się zepchnąć indeks poniżej szczytu koniunktury z listopada zeszłego roku, który znajduje się na wysokości 78 pkt. Wzajemne nachodzenie na siebie kolejnych szczytów i dołków jest świadectwem słabości tendencji wzrostowej. Przedwczesne jednak jest prognozowanie jakichś dynamicznych spadków na rynku funduszy. Przed niedźwiedziami są do pokonania przynajmniej dwa bardzo istotne wsparcia. Pierwsze widoczne jest na wykresie miesięcznym i wyznacza je połowa dużej białej świecy z lutego, znajdująca się na wysokości 77,4 pkt. W ogóle sytuacja indeksu na wykresie miesięcznym prezentuje się bardzo korzystnie. Marcowe spadki nie dość, że nie doprowadziły do przełamania wsparcia, to na dodatek przebiegały przy niskim wolumenie, co sugeruje ich korekcyjny charakter. Wykres tygodniowy wskazuje, że kontrataku ze strony byków można spodziewać się w pobliżu 70 pkt. Tutaj znajduje się połowa dużej białej świecy z początku lutego. Do tego poziomu zbliża się także lekko wzrostowa linia trendu poprowadzona przez dołki z października '98 i stycznia '99.Układ wskaźników technicznych nie jest zbyt korzystny. Wprawdzie oscylatory krótkoterminowe nie potwierdziły ostatniego dołka na wykresie indeksu, ale ukształtowane pozytywne dywergencje są bardzo niewielkie, a na dodatek wskaźniki w dalszym ciągu pozostają poniżej kilkutygodniowych, spadkowych linii trendu. Szczególnie źle wygląda wykres MACD, który spadając poniżej 0 potwierdził wcześniejszy sygnał sprzedaży.Podsumowując, kontrolę nad rynkiem w krótkim terminie przejęły niedźwiedzie. Wydaje się, że zbudowana na przełomie 98 i 99 roku baza była za słaba, żeby po wybiciu z niej indeks NIF znalazł się w silnym trendzie wzrostowym. Dlatego w najbliższych tygodniach, a może nawet miesiącach, rynek narodowych funduszy inwestycyjnych powinien poruszać się w średnioterminowym trendzie bocznym, zbierając siły na przyszłą hossę.Korona najlepsza,ale bardzo ryzykownaW ciągu pierwszego kwartału 1999 roku indeks NIF zwyżkował ponad 18% Był to więc dobry czas dla pośredników działających w tym segmencie rynku, aby powiększyć wartość zarządzanych przez siebie portfeli klientów. Liderem tego krótkiego okresu okazał się fundusz prywatyzacyjny Korony, którego wynik był zbliżony do wyniku indeksu. Wartość jednostki uczestnictwa tego funduszu od pierwszej styczniowej sesji wzrosła o 17,4%. Oczywiście inwestorzy, którzy postanowili nabyć jednostki Korony tego dnia, musieli zapłacić prowizję (dopiero później rozpoczęto akcję promocyjną), co obniżyło ich zysk do zaledwie 10,9%. Na drugiej pozycji wśród funduszy prywatyzacyjnych znalazł się DWS z wynikiem 13,3%. Najgorzej koniunkturę w sektorze narodowych funduszy inwestycyjnych (oraz spółek z Programu Powszechnej Prywatyzacji) wykorzystały Pioneer IV oraz PBK ATUT 4. Wartość jednostki pierwszego z nich wzrosła o 10,6%, jednak ze względu na prowizję dla klientów oznacza to zaledwie 5,6-proc. wzrost. Z kolei jednostki funduszu prywatyzacyjnego PBK ATUT 4 wzrosły zaledwie o 7,9%, czyli o ponad połowę mniej niż indeks rynku NFI.Oczywiście, sama stopa zwrotu nie powinna być jedynym kryterium przy ocenie funduszu. Ważne jest jeszcze bezpieczeństwo, które można rozumieć jako możliwość szybkiej reakcji na niekorzystne zmiany cen na rynku i dostosowanie swojej strategii, chodzi bowiem przede wszystkim o zachowanie dotychczasowego kapitału. Pod tym wzglndusz Korony, mimo najlepszej stopy zwrotu, nie wygląda zachęcająco. Maksymalne obsunięcie kapitału wyniosło 18,2%, na drugiej pozycji znalazł się Pioneer IV - 14%. Bezpieczną wartość osiągnęły DWS i PBK ATUT - odpowiednio 7,8% i 6,3%. Jednak w tym drugim przypadku relacja do osiągniętych zysków również klasyfikuje ten fundusz jako obarczony wyjątkowym ryzykiem.

TOMASZ JÓŹWIK,

GRZEGORZ ZALEWSKI