Umiarkowane zainteresowanie nową ofertą

Wprowadzone przed ponad miesiącem zlecenia do dyspozycji maklera cieszą się na razie umiarkowanym zainteresowaniem inwestorów. W sumie zrealizowano około 20 dyspozycji. W CBM WBK, który uruchomił DDM-y 1 marca br., umowy na świadczenie nowej usługi już podpisano (bądź podpisze się je w najbliższym czasie) z ponad 40 osobami. - Do realizacji przekazano nam kilkanaście zleceń. Najmniejsze miały wartość 30 tys. zł, ale zdarzały się i zlecenia wielokrotnie większe - powiedział PARKIETOWI Ryszard Czerwiński, naczelnik wydziału sprzedaży CBM WBK. Ich realizacją zajmowało się 10 maklerów, spośród 23 wytypowanych do obsługi DDM-ów. Pomimo iż biuro przygotowało inwestorom listę nowych typów zleceń możliwych do złożenia (PARKIET prezentował je szczegółowo w numerze 41/99), wolą oni korzystać z tradycyjnych metod. - Pomimo to maklerzy mieli okazję samodzielnie pokierować dyspozycjami, tak by jak najlepiej zrealizować zamierzenia klientów - dodał Ryszard Czerwiński. Według niego biuro, nie miało na razie żadnych skarg na sposób realizacji zleceń.Mniejszym zainteresowaniem cieszą się DDM-y w Beskidzkim DM, który wprowadził je dwa tygodnie wcześniej, bo już 15 lutego. Według Andrzeja Sudzika, maklera BDM, dotychczas zrealizowano zaledwie kilka zleceń. Największe z nich miało wartość około 120 tys. zł. Podobnie jak w CBM WBK, tutaj również zlecenia miały standardowy charakter. - Inwestorom zależało przede wszystkim na tym, by możliwie szybko kupić walory w czasie notowań ciągłych, bez podbijania ceny - stwierdził makler.Przedstawiciele biur uważają, iż na większe obroty realizowane za pomocą nowych zleceń trzeba jeszcze trochę poczekać. Być może w większym rozpropagowaniu usługi pomogłoby obniżenie minimalnej wartości zlecenia z 50 tys. zł (jakie obowiązują obecnie w Beskidzkim DM) do na przykład 25 tys. zł (CBM WBK) lub jeszcze niżej?

ADAM MIELCZAREK