Najbardziej odpowiedzialny za wzrost indeksu WiG20 jest niezaprzeczalnie BIG-Bank Gdański. Przy cenie 9 zł wskaźnik P/BV będzie wynosić ok. 2,52, a warto przypomnieć, że za 1 zł wartości księgowej BPH Niemcy zapłacili ponad 3 zł. Zakładając, że najeźdźca (nadal nieznany) skupuje akcje od dłuższego czasu cena zakupu pakietu kontrolnego jest znacząco niższa.W okresie świątecznym zostały podane dwie informacje, które rozjaśniają nieco sytuację. Przede wszystkim prezes Kott, zmienił zdanie co do sprzedaży akcji będących w posiadaniu podmiotów zależnych (patrz informacja z 17 lutego 1999 r.) i postanowił znaleźć "białego rycerza". W ten sposób w rękach "zaprzyjaźnionych" z BIG-iem podmiotów" znajdzie się ok. 40% głosów (24% - Grupa BIG-u, 6% - bank portugalski, najprawdopodobniej ok. 8% - skupionych na giełdzie), co spowoduje, że przejęcie stanie się bardzo trudne i będzie zależało także od szybkości "zamiany" GDR-ów na akcje.Obok BIG-u na lidera rynku wyrasta BH i Elektrim. Plotki o możliwym przejęciu BH bazują na fakcie, iż główni akcjonariusze banku to inwestorzy pasywni, a grupa PZU (właściciel największej liczby głosów) potrzebuje gotówki. Fakt że PZU i J.P. Morgan postanowiły zamienić obligacje na akcje potęguje te spekulacje. Rynek dyskontuje optymistycznie odważne poczynania pani prezes Lundberg, dzięki czemu Elektrim zdaje się odzyskiwać utracone zaufanie. Plany inwestycyjne holdingu wymagają jednak znaczącego dofinansowania. Patrząc na poziom zadłużenia Elektrimu, wydaje się, że większą część środków spółka zbierze ze sprzedaży akcji (lub obligacji zamiennych), co przy rozmiarach emisji może oznaczać znaczące zmiany w rozkładzie sił akcjonariatu. Czy będzie się to wiązało z pozyskaniem inwestora strategicznego?Jeśli do powyższych bohaterów ostatniej zwyżki dołączy więcej spółek, dzięki czemu WIG pokona barierę 14 700 pkt.
.