Analiza techniczna rynku NFI

Zakończenie tygodnia stało na rynku NFI pod znakiem wyraźnej dominacji byków. W wyniku wzrostu w czwartek o 8,5%, indeks NIF zamknął tydzień prawie 5-proc. zyskiem. Pozycję lidera rynku odzyskał NFI Hetman, którego akcje zwyżkowały o 20%. Nieznaczne spadki zanotowały jedynie walory NFI Progress, Victoria i Octava. Sytuacja techniczna indeksu po ostatnich sesjach uległa znacznej poprawie, ale przewagę na rynku w dalszym ciągu mają niedźwiedzie. Bykom udało się na razie zatrzymać spadki w pobliżu poziomu 70 pkt. Wsparcie na tej wysokości wyznacza połowa dużej białej świecy z początku lutego. Nieco niżej przebiega dość płaska linia trendu poprowadzona przez dołki z października '98 i stycznia '99, co dodatkowo wzmacnia wsparcie w pobliżu 70 pkt. Jeśli bykom nie udałoby się powstrzymać naporu niedźwiedzi, indeks NIF byłby zagrożony spadkiem przynajmniej do poziomu historycznego minimum, znajdującego się na wysokości 55 pkt.Jednak ostatnie wzrosty na razie nie doprowadziły nawet do zmiany trendu krótkoterminowego, który w dalszym ciągu ma kierunek spadkowy. Wykres indeksu od dwóch miesięcy znajduje się w kanale spadkowym, którego górną linię właśnie usiłuje pokonać. I dopiero jeśli to się uda, będzie można mówić o zmianie tendencji w krótkim terminie. W przypadku ewentualnego zwycięstwa byków nie należy wykluczyć, że indeks wzrośnie nawet do poziomu 95 pkt., gdzie znajduje się szczyt koniunktury z końca lutego br. Z wysokości kanału spadkowego (8 pkt.) wynika, iż NIF po ewentualnym wybiciu powinien osiągnąć przynajmniej 83 pkt. Jeśli natomiast wykres indeksu odbije się od górnej linii kanału, należy spodziewać się kontynuacji spadków i kolejnej próby przełamania wsparcia znajdującego się w pobliżu 70 pkt.Znacznie poprawił się po ostatnich sesjach układ wskaźników technicznych. Oscylatory krótkoterminowe wygenerowały wstępne sygnały kupna, opuszczając obszary wyprzedania rynku. RSI i Ultimate przełamały już dwumiesięczne linie spadkowe, analogiczne do tej, z którą zmaga się indeks. Potwierdzeniem tych korzystnych sygnałów powinien być wzrost wskaźników powyżej poziomu równowagi. Jest bowiem rzeczą charakterystyczną, że w czasie lokalnych korekt oscylatory szybkie kończą swoje wzrosty w pobliżu 50 pkt., natomiast jeśli już przekroczą poziomy równowagi, to można spodziewać się głębszej korekty dotychczasowego trendu lub nawet jego zmiany. Na poziomie swojej średniej znalazł się już średnioterminowy MACD. Jej ewentualne przełamanie będzie oznaczać sygnał kupna i, jak pokazuje przeszłość, wzrost oscylatora przynajmniej do poziomu równowagi.

TOMASZ JÓŹWIK