Najlepiej bankom zagranicznym

Pogarszający się w ub.r. z kwartału na kwartał wskaźnik rentowności obrotu brutto banków spadł wreszcie na koniec 1998 r. poniżej 10% - do 8,2%. Wskaźnik netto obniżył się do 4,6% - na koniec 1997 r. wynosił 10,4%.Takie wyniki były spowodowane wzrostem kosztów szybszym niż dynamika przychodów. Te ostatnie zwiększyły się w 1998 r. o 44,6% - 20,7 mld zł, osiągając 67,1 mld zł. Przyrost kosztów działalności operacyjnej był natomiast wyższy zarówno procentowo - 55,9%, jak i wartościowo - 22,1 mld zł.Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku działalności bankowej. Przychody z niej - stanowiące 94,3% przychodów ogółem - wzrosły o 45,9%, podczas gdy koszty - o 65,8%. Ich udział w kosztach działalności operacyjnej zwiększył się o 4,4 pkt. proc.Największą rentownością wykazały się banki ze 100-proc. udziałem kapitału zagranicznego - jedyne, których wskaźnik brutto (13,1%) był wyższy niż na koniec 1997 r. Wskaźnik netto obniżył się minimalnie - z 8,2 do 8,1%. Tylko dwie grupy banków - wyłonione z NBP oraz regionalne i zrzeszające - nie poniosły w ub.r. żadnych strat. Bodaj czy nie najbardziej szokujący jest wynik z tytułu odsetek kredytowych i depozytowych: zaledwie 18,9% osiągniętego w 1997 r. Wyższy niż przed rokiem o 13,3% wynik na całej działalności bankowej został spowodowany przede wszystkim zwiększeniem o 39,5% wyniku z wymiany walut. Nie straciły na tym banki zagraniczne - zarówno te, w których kapitał ma udział przeważający, jak i będące jego własnością w 100%. Kurcząca się marża i ostra walka konkurencyjna, głównie na oprocentowania, jest wyraźnie lepiej znoszona przez banki zagraniczne - głównie ze względu na znacznie mniej detaliczny ich charakter.

P.S.