KrakChemia rozważa pozyskanie inwestora strategicznego. Spółka poinformowała, że nowiczłonkowie zarządu wraz z podmiotami powiązanymi posiadają znaczne pakiety akcji firmy.

Nowa strategia KrakChemii, której szczegóły poznamy najprawdopodobniej w czerwcu, przewiduje m.in. budowę centrów handlowo-usługowo-rozrywkowych na obecnie posiadanych terenach. W inwestycjach tych spółce mógłby pomóc inwestor branżowy specjalizujący się w tego typu przedsięwzięciach. Krakowska firma nie sprecyzowała, czy chodzi o podmiot krajowy czy zagraniczny. - Obecnie sytuacja spółki ustabilizowała się. Pozyskanie inwestora branżowego nie jest dla nas koniecznością, lecz opcja taka jest bardzo poważnie rozważana - powiedział PARKIETOWI Andrzej Sabatowski, rzecznik prasowy KrakChemii. Władze spółki spodziewają się, że zmiana strategii przyniesie znaczny wzrost dochodów.W ubiegłym tygodniu wybrano nowego prezesa KrakChemii, którym został Jerzy Mazgaj. Na wiceprezesa powołano Leszka Mikosa. Prezes poinformował, że od stycznia do maja br. nabył 236 970 akcji spółki uprawniających do wykonywania 4,22% głosów na WZA. Z kolei Leszek Mikos i podmioty z nim powiązane - firmy Techma i MG - posiadają łącznie 275 766 walorów dających 4,91% głosów na walnym. Zakupy dokonywane były na przełomie kwietnia i maja br. Skup papierów był przyczyną gwałtowanego wzrostu ceny akcji KrakChemii, które od początku kwietnia zyskały na wartości 75%.Ciekawostką jest, że nowo powołany wiceprezes jest jednocześnie prezesem Techmy i MG. Jeszcze na początku stycznia br. KrakChemia była właścicielem 60% udziałów Techmy, które zostały zbyte na rzecz MG.W ostatnich miesiącach odbyła się ostra walka o przejęcie kontroli nad spółką. Z jednej strony występowali "starzy" akcjonariusze - Alicja Gocman i Henryk Kuśnierz, a z drugiej Maria Altendorf-Pszon wraz z firmą Euro-Kantor. Doprowadziło to do wymiany dużych pakietów akcji (walory dające 11,8% głosów sprzedał m.in. BRE) oraz głosowania grupami na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, czego skutkiem był wybór nowych władz. Przypuszczalnie panowie Mazgaj i Mikos współdziałają z drugą grupą udziałowców. nZakończenie roszad w kierownictwie KrakChemii jest dobrym sygnałem dla jej akcjonariuszy. Spółka będzie się mogła teraz skupić nadziałalności gospodarczej, zwłaszcza, że jej wyniki po I kw. br. nie są najlepsze.

TOMASZ MUCHALSKI