Piątkowa sesja na polskim rynku nie przyniosławiele nowego. Nasza waluta zdołała nieco sięumocnić - odchylenie wzrosło w kierunku 2,50% powyżej parytetu.

Rynek złotego otworzył się w piątek przy odchyleniu na poziomie 2,44%/2,34%. Czwartkowe osłabienie naszej waluty wywołane realizacją zysków, do której impuls dały wydarzenia w Rosji, zostało wykorzystane przez inwestorów do otwierania krótkich dewizowych pozycji. Plotki o możliwej dewaluacji chińskiej waluty nie zdołały zaszkodzić naszej walucie.W trakcie sesji przewagę mieli kupujący złotówki, co spowodowało wzrost odchylenia do poziomu 2,50%. Pod koniec dnia odchylenie lekko spadło, osiągając na zamknięciu poziom 2,15%. Pomimo chwilowych spadków naszej waluty, należy spodziewać się jej dalszej aprecjacji i przebicia (być może już w czerwcu odchylenia na poziomie 3,00% powyżej parytetu). Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,9180 - 3,9400. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9330, a dla euro na 4,1990, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 2,18% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym w nocy z czwartku na piątek wzrosły notowania dolara do jena. "Zielonemu" udało się wznieść powyżej linii 122,00. Gracze spodziewają się dalszego spadku wartości waluty japońskiej z powodu niskiego poziomu stóp procentowych w Japonii, co skłania tamtejszych inwestorów do inwestowania za granicą. Podczas piątkowej sesji europejskiej kurs dolara do jena poruszał się w przedziale 121,70 - 122,70. Euro do dolara zdołało w nocy z czwartku na piątek odrobić część strat do "zielonego". W piątek euro do dolara poruszało się w przedziale 1,0644 - 1,0700. Kiedy po południu ukazały się dane o wyższej niż oczekiwano inflacji ze Stanów Zjednoczonych za kwiecień (0,70 pct kontra 0,40 pct), waluta europejska zdołała wznieść się powyżej linii 1,0700. O 15.15 za jedno euro płacono 1,0726 dolara, a za dolara 121,72 jena.

JACEK JURCZYŃSKI (BRE Bank SA)