Indeks WIG powrócił do swojego kanału wzrostowego, w jakim przebywał począwszy od jesieni ubiegłego roku. Powrót ten poparty był znacznym wzrostem obrotów, co uwiarygodnia siłę rynku i daje nadzieję na dalszą spokojną kontynuację trendu wzrostowego. Częściowo wzrost ten może być powodowany rychłym nadejściem pieniędzy z ZUS do towarzystw emerytalnych, ale jest to obecnie jedynie czynnik psychologiczny, będzie miał wpływ na rynek w dłuższym terminie.Zdecydowanymi liderami wczorajszego wzrostu były spółki związane z branżą telekomunikacyjną. Ostatnie zmiany w akcjonariacie PTC wniosły sporo ożywienia na rynek, jak również zmieniły znacząco wycenę udziałów w firmach będących operatorami sieci komórkowych. Było to niewątpliwie przyczyną wczorajszych dynamicznych wzrostów takich spółek, jak KGHM czy Elektrim i jest z pewnością bardzo pozytywne dla rynku, że właśnie takiego formatu spółki stają się liderami wzrostów. Czarnym koniem rozgrywek na rynku telefonii komórkowej niewątpliwie okazał się BRE, którego inwestycje w tę branżę były strzałem w dziesiątkę i przyniosły ponadprzeciętne zyski dla banku, co jest widoczne już od kilku sesji w znacznej zwyżce kursu.Jak widać, koncentracja rynku GSM wokół Elektrimu wraz z ciągle przeciągającym się procesem prywatyzacji TP SA miała wpływ na kurs tej spółki podczas wczorajszych notowań. Wydaje się, że przesunięcie w czasie zakończenia prywatyzacji TP SA, wobec bardzo szybko rosnącej konkurencji na rynku krajowym, może mieć znaczny wpływ na jej notowania.Generalnie, wczorajszy wzrost miał bardzo zdrowe fundamenty w postaci wzrostów blue chips związanych z rynkiem telekomunikacyjnym. Cieniem na dzisiejszą sesję kładą się gorsze od oczekiwanych dane dotyczące produkcji za kwiecień, niemniej są one wciąż lepsze niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

.