Wczorajszy spadek indeksu potwierdził dominację strony podażowej. Dotychczasowe próby zmiany tego układu sił skutecznie hamuje linia trendu spadkowego indeksu z lutego br. na wysokości ok. 68 pkt. Nieco niżej, bo w okolicach 66 pkt., znajduje się inne ograniczenie dla ewentualnych wzrostów, które tworzą po przełamaniu od góry lokalne minima z początku lipca br. W takiej sytuacji nie należy więc w najbliższym czasie wykluczyć dalszego pogorszenia koniunktury, najbliższym obszarem wsparcia zaś może okazać się rejon wyznaczony przez dna z ok. 22.12.98 r. i 25.01.99 r., czyli strefa ok. 60,1-61,6 pkt. W przypadku pokonania i tej potencjalnej zapory dla spadku, jako kolejne ograniczenie można wziąć pod uwagę historyczne minimum notowań na wysokości ok. 55 pkt.W średnim horyzoncie kierunek tendencji na rynku podkreśla także zachowanie się oscylatorów, które znajdują się poniżej linii równowagi czy też średnich. Dzienny RSI znalazł się w strefie wyprzedania, co z jednej strony świadczy o słabnięciu rynku, ale też może zaowocować pojawieniem się korzystnych sygnałów, w przypadku przebicia poziomu wyprzedania od dołu. Ciekawie wygląda ROC, który znajduje się w strefie ujemnej, ale od początku lipca porusza się w trendzie wzrostowym, w przeciwieństwie do samego indeksu.

JACEK BUCZYŃSKI

BM PBK SA