Warsztat inwestora
Analiza techniczna polega na przewidywaniu przyszłych cen papierów wartościowych na podstawie przeszłych cen i wolumenu obrotu. Technicy często zapominają o tej definicji i w codziennej praktyce ograniczają się zazwyczaj do stosowania wskaźników technicznych opartych na kursie. Pomijane są tym samym cenne sygnały płynące ze zmian liczby akcji w obrocie oraz zależności ceny i wolumenu.
Chociaż istnieje wiele wskaźników technicznych służących do analizy wolumenu obrotów lub ich zależności z kursem, nie cieszą się one zbyt dużą popularnością wśród techników. Z reguły słupkowy wykres wolumenu umieszcza się na jednym ekranie razem z liniowym wykresem kursu. Na podstawie teorii Dowa stosowane są zasady analizy wolumenu obrotów bazujące na generalnym założeniu, że wzrost wolumenu potwierdza wiarygodność ruchu cen.Informacje dotyczące wolumenu obrotu i kursu akcji można przedstawić także na jednym wykresie w dość niekonwencjonalny sposób. Kombinacja tych wielkości dla każdej sesji może przyjąć postać prostokątów, które charakteryzują zarówno zmienność kursu, rozumianą jako różnicę pomiędzy kursem najwyższym (H) i najniższym (L) na danej sesji (wysokość prostokąta), jak i zrealizowany podczas sesji wolumen obrotu (szerokość prostokąta). Czynnik czasu, jakkolwiek nie znika z wykresu, odgrywa jednak rolę drugorzędną. Upływ czasu nie jest jednostajny, ale determinowany realizowanym na sesji wolumenem obrotu. Nazwa wykresu - Equivolume, potwierdza dominującą rolę, jaką odgrywa wolumen w ruchu cen i jego równorzędną (equivalent) pozycję w stosunku do ceny.Z popularnych na naszym rynku programów do analizy technicznej wykresy Equivolume są dostępne m.in. w amerykańskim MetaStocku oraz polskich programach Atech 7.0 oraz Abakus - Giełda 96.Budowa wykresuNa pierwszy rzut oka wykresy Equivolume przypominają wykresy świecowe. Najważniejsza różnica polega na tym, że te ostatnie nie uwzględniają zmian w wolumenie obrotów. Budowę wykresu Equivolume przedstawia rysunek nr 1.Na sesji giełdowej w dniu 8 stycznia br. kurs akcji w systemie notowań ciągłych wahał się od 52 zł (najniższy) do 55,5 zł (najwyższy) przy wolumenie obrotów 313 bloków (15 650 akcji). W oparciu o te wielkości został wykreślony odpowiedni prostokąt. Byłby on tym wyższy, im wahania kursu w danym dniu gwałtowniejsze (przy danym wolumenie obrotów) i tym bardziej spłaszczony, im większy wolumen obrotów (przy określonej rozpiętości kursu). Generalnie kształt prostokątów tworzących wykres Equivolume zależy od wzajemnych relacji kursów (H/L) i wolumenu obrotu. Każdy z prostokątów niesie ściśle określoną informację. Właściwa interpretacja kształtu, wielkości i usytuowania takich prostokątów (wykresu), może skutecznie potwierdzać sygnały generowane przez klasyczne wskaźniki techniczne oparte na cenach.Analiza rynkuStosując wykresy Equivolume należy pamiętać, że kształt prostokątów jest równie ważny, jak ich rozmiary, dostarczając informacji na temat wielkości sił popytu i podaży na określonej sesji. Wysokie i wąskie prostokąty, określane w technice Equivolume jako "wąskie dni", występują najczęściej w czasie ustabilizowanego trendu. Wskazują one na dużą łatwość ruchu cen akcji, który bez większych oporów porusza się zgodnie z trendem. Wzrost kursu w tym okresie jest oznaką, że strona popytowa znacznie przewyższała stronę podażową. Otwarcie pozycji przez inwestorów wymagało od nich oferowania coraz wyższych cen.Z kolei "kwadratowe dni" sygnalizują trudności w ruchu kursu. Ich pojawienie się w trendzie rosnącym oznacza, że kupujący spotkali się z większą podażą. W takim przypadku kupno walorów nie wymaga płacenia wyższych cen. Od tego momentu istnieje prawdopodobieństwo spadku cen, nastąpi to jeśli tylko sprzedający będą nadal dostatecznie zdeterminowani (nie wycofają podaży).Szerokie, ale niskie (spłaszczone) prostokąty są charakterystyczne dla okresów odwrócenia trendów. Szczególną uwagę należy zwracać na sesje penetrujące dotychczasowe poziomy wsparcilub oporu. Występujące w takich przypadkach duże kwadraty są silnym sygnałem potwierdzającym skuteczność przełamania, zwłaszcza gdy odbywa się to przy odpowiednio znaczącym wolumenie (szeroka podstawa). Jeśli natomiast przełamanie nastąpiło przy niewielkim wolumenie (wąski prostokąt), taki sygnał można z dużym prawdopodobieństwem uznać za mało wiarygodny.Wykresy Equivolume zostały opracowane z myślą o potrzebach amerykańskich inwestorów. W Polsce, gdzie sesja giełdowa jest podzielona na 2 etapy (obrót w systemie JKD i notowania ciągłe) stosowanie techniki Equivolume ma merytoryczny sens wyłącznie do obrotów realizowanych w systemie notowań ciągłych. W tym miejscu wielu czytelników może postawić następujące pytanie: Skoro konstrukcja wykresu wymaga zastosowania 2 rodzajów kursu - najwyższego i najniższego, czy wykresy Equivolume można stosować także w odniesieniu do badania spółek notowanych w systemie jednolitego kursu dnia? Jest to zagadnienie o tyle istotne, że systemem JKD objęte są wszystkie spółki na rynku, większy jest także wolumen obrotów. Do pewnego stopnia jest to możliwe, jednak wymaga stworzenia bazy danych pseudociągłych, symulujących dodatkowo kursy L i H.Notowania pseudociągłeKoncepcja takiego rozwiązania nie jest nowa. Powstała w połowie lat 90., gdy na polskim rynku pojawiły się amerykańskie programy do analizy technicznej - MetaStock i SuperCharts, a system JKD, niejako z definicji, eliminował możliwość wykorzystania dużej części wskaźników technicznych, których obliczanie wymagało kursów innych niż tylko zamknięcia.System notowań pseudociągłych opiera się na założeniu, że w przypadku wzrostu notowań, kurs aktualny będzie kursem najwyższym, a kursem najniższym będzie notowanie z poprzedniej sesji. W przypadku spadku kursu sytuacja jest odwrotna. Wówczas kurs najniższy będzie notowaniem aktualnym, a kurs najwyższy przyjmie wartość notowania z poprzedniej sesji. Uzyskanie bazy tak skonstruowanych notowań nie jest skomplikowane, istnieją bowiem na rynku gotowe rozwiązania. "Opcję ciągłości" zawiera na przykład program obsługi najpopularniejszego w kraju dekodera teletekstu CTXT. Pozwala on nie tylko na generowanie kursów H i L, ale także kursów otwarcia (O) i zamknięcia (C) w następującym układzie: kurs O przyjmie wartość notowania z poprzedniej sesji, natomiast kurs C będzie stanowić jednolity kurs dnia z bieżącej sesji. Uzyskane w taki sposób notowania w systemie H-L-C-V można wykorzystać także do obliczania innych wskaźników technicznych. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że zaprezentowane rozwiązanie jest uproszczeniem, co powoduje, że nie powinno się bezkrytycznie wykorzystywać danych pseudociągłych do wszystkich wskaźników korzystających z notowań H i L.Rysunek nr 2 przedstawia wykres Equivolume dla spółki ComputerLand, wykonany na bazie notowań pseudociągłych. Warto zwrócić uwagę na istotne ograniczenie wynikające z takiego rozwiązania. Jest nim brak luk, które dla technika są ważnym elementem oceny rynku, także przez pryzmat techniki Equivolume.Sygnały z obu rynkówInwestor w żadnym przypadku nie powinien ograniczać się wyłącznie do analizy wykresów Equivolume w oparciu o notowania pseudociągłe. Pomimo komfortu możliwości analizy walorów notowanych na wszystkich parkietach (podstawowym, równoległym, NFI i wolnym) pomijana jest wówczas możliwość śledzenia zachowania się dużych inwestorów. Ci ostatni, poza pakietowymi transakcjami pozasesyjnymi, są bowiem aktywni na rynku notowań ciągłych, gdzie odbywa się handel papierami o dużej płynności.Dobrym rozwiązaniem wydaje się ocena zachowania walorów podczas obu części sesji. Istotnym czynnikiem utrudniającym analizę rynku jest w takim przypadku fakt, że obroty w systemie JKD podawane są w sztukach, natomiast ciągłe w blokach. Jeżeli nie dokonamy przeliczenia z bloków na sztuki (robią to niektóre firmy, np. Euro-Info-Serwis) można porównywać nie tyle ich bezwzględne wartości, ile raczej ich przebieg.Rysunek nr 3 przedstawia 2 wykresy Equivolume akcji Animexu dla systemu JKD (dane pseudociągłe) i notowań ciągłych. Dla zachowania czytelności wykresów, biorąc pod uwagę długość analizowanego okresu (od 1997 r.), zastosowano miesięczną kompresję danych. Chociaż przebieg obu wykresów jest generalnie podobny, to jednak w kształtowaniu wolumenu istnieją na nich istotne różnice.Oceniając rynek notowań ciągłych za pomocą wykresów Equivolume inwestor mógł trafniej określić koniec hossy. O "trudności" dalszego ruchu kursu sygnalizował przede wszystkim szeroki prostokąt, jaki pojawił się na wykresie w styczniu br. Efekt dystrybucji był także widoczny w następnym miesiącu (drugi szeroki prostokąt). Następujący później gwałtowny spadek kursu, w obu systemach, odbywał się przy minimalnym wolumenie obrotów, a w systemie ciągłym pojawiła się nawet luka ciągłości, sygnalizująca kontynuację dotychczasowego trendu.
KAROL JARZYŃSKI
Literatura:Richard W. Arms Jr., "Trading Without Fear", Wiley & Sons 1996 (wydanie polskie "Znaczenie wolumenu", WIG-Press 1997)Wykresy sporządzono przy pomocy programu MetaStock.