W mijającym tygodniu WIG znajdował się w łagodnym trendzie spadkowym. Na wykresie tygodniowym pojawiła się mała czarna świeca. W obecnym kontekście nie stanowi ona żadnego sygnału, a w szczególności nie spowodowała zanegowania pozytywnej formacji młota z poprzedniego tygodnia. Na wykresie dziennym sytuacja lekko się pogorszyła. Po krótkotrwałym wzroście indeks powrócił do trendu spadkowego. Wskaźniki nie dają zbyt wiarygodnych sygnałów, ale ich obraz jest raczej negatywny. MACD spada od dłuższego czasu i jest już bardzo blisko poziomu równowagi. Jego przełamanie byłoby kolejnym negatywnym sygnałem. Układ średnich kroczących stopniowo się pogarsza. Średnia z piętnastu sesji już dawno została przełamana, a teraz spada nad indeksem. Niedawno WIG przeciął od góry także średnią czterdziestopięciosesyjną.Z punktu widzenia teorii Elliotta, 27 lipca rozpoczęła się fala "B" korekty trwającej od 12 lipca. Powinna ona być wzrostową trójką, tak więc ewentualny wzrost powyżej lokalnego szczytu z wtorku będzie się mieścił w jej ramach. Równie prawdopodobne jest to, że fala "B" już się zakończyła, a ostatnie spadki są już falą "C", która powinna sprowadzić WIG do przedziału 16 500-16 000.

MARCIN LACHOWSKI BM BGŻ SA