Nadal niska aktywność na środkowoeuropejskich parkietach

Ostatnia sesja w tygodniu przyniosła spadek cen większości akcji na moskiewskim parkiecie. W Budapszecie utrzymał się trend wzrostowy, a BUX zyskał ponad 1%. Niskie obroty i bardzo nieznaczne zmiany cen towarzyszyły natomiast notowaniom w Pradze.

BudapesztWyraźna zwyżka na największych światowych parkietach podtrzymała optymizm na budapeszteńskiej giełdzie. Po czwartkowym wzroście o 1,27%, w piątek główny barometr koniunktury BUX zyskał kolejne 1,08% i zamknął tydzień na poziomie 7141,24 pkt. Inwestorzy najchętniej kupowali papiery producenta PCV spółki Borsodchem. Kurs akcji podwyższył się w piątek o ponad 5%. Zdaniem analityków, wzrost ma podłoże spekulacyjne i wynika głównie z nadziei na znaczne polepszenie wyników firmy w II półroczu br. W I półroczu bowiem Borsodchem wypracował zysk netto o 40% niższy niż w analogicznym okresie 1998 r. Stało się tak z powodu kłopotów z zaopatrzeniem w surowce, które dostarcza inna węgierska firma chemiczna TVK. Obecnie TVK wznowił produkcję w jednym ze swoich zakładów, co powinno zakończyć problemy surowcowe Borsodchemu.PragaKolejny dzień na praskim parkiecie dominowały bardzo niskie obroty. Początek sesji zapowiadał spadkowy dzień. Jednak pod koniec notowań, po korzystnym otwarciu Dow Jonesa, czescy inwestorzy zaczęli zajmować pozycje. W efekcie na koniec sesji podstawowy wskaźnik PX-50 zyskał 0,08% i zanotował poziom 514,8 pkt. Ze spółek wchodzących w skład indeksu swoje ceny obniżyły tylko firma energetyczna CEZ i spółka z branży petrochemicznej Unipetrol. Dużym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się akcje spółki budowlanej IPS, który zyskał niespełna 4%. - Wzmożony popyt był reakcją inwestorów na podpisanie przez IPS znacznego kontraktu budowlanego - powiedział Reutersowi Michal Semotan z J&T Securities. IPS zamknął piątkową sesję na poziomie 133 koron, podczas gdy określona przez analityków "fair price" dla tej spółki wynosi 135-140 koron. Zdaniem specjalistów, w nadchodzącym tygodniu trend wzrostowy powinien zostać utrzymany.MoskwaBrak nowych wiadomości był, zdaniem rosyjskich analityków, podstawowym czynnikiem spadkowej sesji w ostatnim dniu mijającego tygodnia. - Rynek jest bardzo ospały, podobnie jak to miało miejsce na ostatnich sesjach. Inwestorzy nie wykazują praktycznie żadnego zainteresowania handlem - powiedział Reutersowi Siergiej Szejkow z Centreinvest Securities. Jego zdaniem, wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie giełda będzie zachowywać się tak, jak w ostatnich dniach. - Najbardziej prawdopodobny scenariusz to: 2% w górę, a potem 1% w dół. Wszystko to przy bardzo niskich obrotach - dodał. Zdaniem specjalistów, dopiero koniec wakacji może przynieść poprawę nastrojów na moskiewskim parkiecie. Przyczynić się do tego powinien napływ świeżego kapitału, zwłaszcza zagranicznego. W krótkim okresie w wyznaczeniu trendu może pomóc głosowanie Dumy nad zatwierdzeniem kandydatury Władimira Putina na stanowisko premiera. Zostało ono przełożone z piątku na najbliższy poniedziałek. Zdaniem analityków, niekorzystnie na notowania może wpłynąć także konflikt w Dagestanie, gdzie Rosja angażuje coraz większe siły. Na piątkowej sesji podstawowy indeks RTS stracił 1,68% i zamknął tydzień na poziomie 103,11 pkt.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI