Przedprywatyzacyjne spekulacje
Trzy zainteresowane kupnem akcji PZU firmy to Swiss Re z Winterthurem, Axa oraz Eureko i BIG Bank Gdański. Każdy z tych oferentów ma zapewne inny powód, dla którego przystąpił do przetargu na 30% PZU.Według brytyjskiego "Sunday Telegraph", Eureko i BIG Bank Gdański chcą dużo zapłacić za PZU tylko po to, aby Deutsche Bank nie przejął BIG-BG. PZU - według brytyjskiego pisma - dysponuje 17% udziałów w BIG-BG (chociaż oficjalnie ma niecałe 7%).Wiele wyjaśniają niedawne wypowiedzi szefów Swiss Re. Jeden z nich - Rudolf Kellenberger - zwracał uwagę, że jego firma zamierza wiązać się kapitałowo z firmami ubezpieczeniowymi po to, aby umacniać związki reasekuracyjne. Co może oznaczać, że w przypadku gdy Swiss Re zostanie inwestorem strategicznym w PZU, zmienią się warunki reasekuracji. Po wypowiedzi Waltera Kielholza - dyrektora głównego Swiss Re - jakiej udzielił pismu "Financial Times", w której uznał zeszłoroczne wyniki firmy za niesatysfakcjonujące, może pojawić się przypuszczenie, że wejście do PZU ma także przysłużyć się polepszeniu wyników szwajcarskiego koncernu.Dla francuskiej grupy ubezpieczeniowej Axa kupno PZU jest przepustką do wejścia na rynek. Szef tej grupy, Claude Bebear, zapowiadał to podczas jednej ze swoich wizyt w Polsce. Stwierdził, że jest to najtańszy i najszybszy sposób, aby się tutaj znaleźć. Zaznaczył jednak, że nie poprzestanie tylko na 30%, zaś mniejszym udziałem nie byłby usatysfakcjonowany.W październiku br. Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać 30% akcji PZU, a za 2 lata towarzystwo miałoby znaleźć się na giełdzie.
R.B.