Szansą może być GEM

Małe giełdy walczą o przeżycie, a potentaci o lepsze miejsce w globalnym szyku. Tygodnik "The Economist" dostrzegł chmury gromadzące się nad Hongkongiem, do niedawna brytyjskim przyczółkiem na Dalekim Wschodzie, dziś kapitalistyczną wizytówką komunistycznych Chin.

Rynek finansowy Hongkongu aż w 90% uzależniony jest od transakcji z Chinami, co może okazać się poważnym obciążeniem w przypadku kryzysu w tym kraju.Hongkong jest drugim po Tokio rynkiem finansowym Azji. Ta pozycja nie satysfakcjonuje tamtejszej elity, która próbuje rywalizować z Nowym Jorkiem i Londynem na różnych polach usług. Jak dotąd - bez powodzenia.Wprawdzie tamtejsza giełda poddana została gruntownej modernizacji, ma być bardziej efektywna, przejrzysta, lepiej regulowana i mniej kosztowna, ale spółki z tego terytorium coraz częściej rozglądają się za inwestorami zagranicznymi i chcą, by ich akcje były notowane w Londynie, czy Nowym Jorku.Jedną z szans Hongkongu może okazać się tworzony tam na podobieństwo amerykańskiego NASDAQ rynek dla małych i średnich firm sektora high tech, zwany Growth Enterprise Market (GEM). Parkiet ten ruszy niebawem, a w ciągu pierwszego roku funkcjonowania ma być na nim notowanych około 50 spółek.GEM liczy głównie na firmy z Hongkongu, Tajwanu i Chin kontynentalnych. Tygodnik "Business Week" informuje, że zainteresowanie w ChRL jest tak duże, iż trzeba było zorganizować pięć seminariów, podczas których menedżerom wyjaśniano tajniki funkcjonowania GEM. W każdym takim spotkaniu uczestniczyło 500 osób.W przeciwieństwie do głównej giełdy, Stock Exchange of Hong Kong, która wymaga, by spółki ubiegające się o wejście na ten rynek działały co najmniej trzy lata i przez trzy lata wypracowywały minimum 6,5 mln USD zysku rocznie, GEM zyski nie obchodzą i satysfakcjonuje ją przynajmniej dwuletni okres działalności firmy. Dwa razy w roku spółki notowane na tym parkiecie będą musiały informować o stopniu realizacji prognoz wyników, raporty kwartalne zaś mają być publikowane nie później niż 45 dni po zakończeniu każdego okresu sprawozdawczego. Firmy z głównego rynku publikują raporty półroczne i nie muszą informować o poziomie realizacji prognoz.Wszystko wskazuje na to, że moment uruchomienia GEM wybrano trafnie, gdyż Azja szaleństwo internetowe ma dopiero przed sobą.Jednym z najpoważniejszych problemów głównego parkietu jest duży udział miejscowego rządu w spółkach. Przed rokiem, podczas międzynarodowego kryzysu finansowego, w firmach objętych indeksem Hang Seng skarb państwa ulokował ponad 12 miliardów dolarów, a od tego momentu ceny tych walorów wzrosly blisko o 80%. Władze chcą sprzedać trzy czwarte swojego pakietu, ale jak to uczynić, nie szkodząc rynkowi?

A.T.