Inwestorzy mogą wycofać część środków z giełdy
W przypadku ostatnich czterech dużych ofert (TP SA, Pekao SA, KGHM, Bank Handlowy) po dopuszczeniu akcji prywatyzowanych firm do publicznego obrotu WIG tracił na wartości aż do momentu zakończenia zapisów. Oznacza to, że część inwestorów zamykała pozycje na GPW, by zgromadzone środki przeznaczyć na kupno polskich blue chips. Czy sytuacjamoże się powtórzyć po dopuszczeniu do obrotu Polskiego Koncernu Naftowego?
Oferta PKN prawdopodobnie zostanie przeprowadzona w listopadzie. Niewykluczone że KPWiG zatwierdzi prospekt spółki już w najbliższy piątek. W sprzedaży ma się pojawić 30% akcji Polskiego Koncernu Naftowego, którego wartość rynkowa szacowana jest na 7-8 mld zł. Czy inwestorzy już zgromadzili środki na kupno nowych i - miejmy nadzieję - atrakcyjnych akcji?- Nie spodziewam się, by w najbliższym czasie doszło na GPW do wyprzedaży ,,pod ofertę PKN". Jeśli dojdzie do spadku, to będzie on miał przede wszystkim psychologiczne podłoże i nie będzie zbyt głęboki - stwierdził Adam Kalkusiński, analityk z Wood & Company.
dokończenie na str. 2
Zwrócił on uwagę, że obecna sytuacja jest odmienna od okoliczności, w jakich były przeprowadzane poprzednie duże oferty. - Po pierwsze, część inwestorów posiada już akcje PKN, gdyż w dużej części zostały one odkupione od pracowników. Po drugie, już teraz jest na rachunkach inwestycyjnych sporo odłożonej gotówki pochodzącej z realizacji zysków na Giełdzie Papierów Wartościowych przed załamaniem się trendu wzrostowego - uważa Adam Kalkusiński. Jego zdaniem, zagranica już od początku roku wycofywała pieniądze z polskiej giełdy i teraz mogą one w związku z ofertą Polskiego Koncernu Naftowego jedynie.Podobnie jak Adam Kalkusiński, przede wszystkim efektu psychologicznego obawia się Robert Nejman, doradca inwestycyjny z TFI DWS. - Coraz mniejsze znaczenie na GPW mają drobni inwestorzy, którzy rzeczywiście mogą zacząć wycofywać środki z giełdy na zakup akcji PKN. Moim zdaniem, fundusze inwestycyjne z innych źródeł przeznaczą środki na zakup akcji - stwierdził. - Ewentualny spadek związany z ofertą nie powinien być głęboki - dodał.Zdaniem Sebastiana Buczka, doradcy inwestycyjnego z ING BSK, jeśli nasza giełda będzie nadal rosła, to część inwestorów zdecyduje się na zamknięcie pozycji, by wykorzystać środki na kupno akcji PKN. - Dopuszczenie akcji koncernu do obrotu może spowodować spadek cen papierów notowanych na GPW. Nie widzę przesłanek do tego, by zagranica zaczęła nagle kupować nasze akcje - powiedział. Podkreślił, że większość zarówno krajowych, jak i zagranicznych inwestorów będzie jednak chciała mieć akcje PKN w swoich portfelach. Szacuje, że przyszły udział tych papierów w indeksie WIG może wynosić nawet około 9%.