Brak nowych bodźców ograniczył aktywność na giełdach

Brak wyraźnego impulsu z giełd zachodnich oraz lokalnych wiadomości spowodował, że wczorajsze sesje na giełdach w naszym regionie przebiegały pod znakiem niewielkiej aktywności, a inwestorzy interesowali się akcjami wybranych spółek. Wszystkie czołowe indeksy straciły na wartości.

BudapesztWczorajszy spadek indeks giełdy węgierskiej BUX zawdzięczał przede wszystkim wyprzedaży akcji banku OTP. Inwestorów skłoniła do pozbywania się tych walorów perspektywa gorszych wyników tej instytucji w drugiej połowie br. Największemu na Węgrzech giełdowemu bankowi nie sprzyjają wysokie stopy procentowe w tym kraju, które ograniczają liczbę kredytobiorców. Tymczasem publikacja najnowszych danych dotyczących inflacji sugeruje, że bank centralny raczej nie zdecyduje się na złagodzenie polityki pieniężnej w tym roku. Z drugiej strony rozmiary spadku węgierskiego wskaźnika (stracił on ostatecznie 1,15% i zakończył dzień na poziomie 6804,62 pkt.) ograniczył popyt na akcje producenta autobusów - spółki Nabi. Firma ta, która produkuje głównie na rynek amerykański, poinformowała bowiem, że wygrała przetarg na dostawę pojazdów typu CompoBus do kalifornijskiego miasta Santa Monica. Wartość kontraktu opiewa na 21 mln USD.PragaSpadki przeważyły również wczoraj na parkiecie praskim. Wskaźnik PX 50 stracił 0,96% i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 494,6 pkt. Na uwagę zasługiwał spadek notowań banku Ceska Sporitelna. Akcje tej instytucji, które w ciągu ostatnich trzech sesji zdrożały o 12% w związku z perspektywą przyspieszenia jej prywatyzacji, straciły na wartości ponad 3%. Analitycy tłumaczyli to realizacją zysków. Tendencji spadkowej nie zapobiegł popyt na akcje koncernu telekomunikacyjnego Ceske Radiokomunikace, który wywołało podniesienie rekomendacji dla spółki z "trzymaj" do "kupuj" przez analityków ING Barings. Poza tym - zdaniem czeskich ekspertów - brakowało czynników mogących wpływać na zachowanie inwestorów. Nie pojawił się również impuls zza Atlantyku, ponieważ w poniedziałek Dow Jones praktycznie się nie zmienił. Dziś na pierwszy plan powinien wysunąć się koncern energetyczny CEZ, ponieważ zwołał on konferencję, na której ma m.in. wyjaśnić sprawę toczącego się przeciw niemu postępowania antymonopolowego.MoskwaWe wtorek zakończył się okres trzydniowych wzrostów na moskiewskiej giełdzie papierów wartościowych. Zgodnie z oczekiwaniami analityków, którzy nie spodziewali się trwalszej tendencji, wskaźnik RTS stracił 0,97% i zamknął sesję na poziomie 96,25 pkt. - Nie było powodów do dalszych zwyżek, które wywołali spekulanci. RTS musi stracić to, co zyskał ostatnio, i znów zbliżyć się do poziomu 90 pkt. - stwierdził wczoraj w rozmowie z Reutersem Dmitrij Kriukow, makler z biura Renaissance Capital. Początek sesji nie zapowiadał, że wskaźnik RTS zamknie się niżej niż w poniedziałek, ponieważ inwestorzy wciąż kupowali akcje, przede wszystkim spółek naftowych. W drugiej połowie rozpoczęła się jednak realizacja zysków. W efekcie staniały walory wszystkich rosyjskich spółek typu blue chip, wśród których znalazły się Łukoil (poinformował, że za 101 mln USD kupił 58% udziałów w największej bułgarskiej rafinerii Neftochim), Surgutnieftiegaz, Tatnieft, Mosenergo, UES i Rostelecom.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI