Zdaniem rzecznika ubezpieczonych
- Skarg na towarzystwa ubezpieczeniowe przybywa, lecz raczej dlatego, że coraz więcej klientów wie o istnieniu urzędu rzecznika ubezpieczonych, a nie dlatego, że na rynku jest coraz gorzej - ocenia Stanisław Rogowski, rzecznik ubezpieczonych, który został wybrany przez ministra finansów na następną kadencję.Jego zdaniem, jeszcze podczas tej kadencji Sejmu, czyli w ciągu najbliższych dwóch lat, powinny zostać wprowadzone nowoczesne przepisy ubezpieczeniowe. Być może już w pierwszych tygodniach przyszłego roku trafią do Sejmu nowe ustawy: o prowadzeniu działalności ubezpieczeniowej, o pośrednictwie ubezpieczeniowym oraz o ubezpieczeniach obowiązkowych.Według rzecznika, konieczna jest stabilizacja na rynku, zdarza się bowiem, że szefowie firm boją się sprzeciwić właścicielom towarzystw, którzy domagają się jak najszybszego wzrostu składek i - w rezultacie - rośnie wskaźnik szkodowości. - Nie łudźmy się. Nikt na rynku nie zaszokuje niespotykanym produktem, nie zaskoczy niższą składką, bo źle by na tym wyszedł. Teraz gra toczy się o jakość - uważa rzecznik ubezpieczonych.W latach 1995-99 do biura rzecznika wpłynęło ponad 4,7 tys. skarg, z czego połowa dotyczyła ubezpieczeń komunikacyjnych, w tym najwięcej polis OC.
R.B.