Podatki 2000
Nie podpisywać - apelowali w piątek do prezydenta przedstawiciele opozycji i "prezydenccy" członkowie RPP. Podpisać - przekonywała koalicja, środowiska gospodarcze, niektórzy ekonomiści i prezes NBP. Aleksander Kwaśniewski wahał się, a inwestorzy rynku walutowego cierpliwie czekali.
W piątek prezydent prosił o radę w sprawie podatków polityków SLD i PSL oraz przedstawicieli OPZZ. Rozmawiał też z Wiesławą Ziółkowską i Grzegorzem Wójtowiczem z Rady Polityki Pieniężnej. Na koniec konsultował się z Hanną Gronkiewcz-Waltz, prezes NBP.Przedstawiciele SLD z Leszkiem Millerem, liderem Sojuszu, przekonywali prezydenta, że powinien zawetować ustawy podatkowe, zwłaszcza nowelizację przepisów o podatkach osobistych. Jak powiedział L. Miller, zwracali uwagę prezydentowi na "aspekty formalnoprawne" uchwalania ustaw przez Sejm. - Prezydent powinien mieć zastrzeżenia do procesu legislacyjnego, zwłaszcza w przypadku ustawy o PIT, przyjętej w zupełnie nowym trybie parlamentarnym - powiedział.Podzielona RPPUstawy nie podobają się też - ale ze względów merytorycznych - Wiesławie Ziółkowskiej i Grzegorzowi Wójtowiczowi. Według W. Ziółkowskiej, takie przepisy podatkowe mogą spowodować zaostrzenie polityki monetarnej i w konsekwencji podniesienie stóp procentowych. Jej zdaniem, obniżenie podatków może mieć negatywne konsekwencje za kilka lat, gdy możliwości finansowania deficytu budżetowego przychodami z prywatyzacji zaczną się wyczerpywać. - To może zagrozić spełnieniu przez Polskę kryteriów Unii Europejskiej - powiedziała W. Ziółkowska. G. Wójtowicz uważa zaś, że nie trzeba się spieszyć ze zmianami w podatkach i można to zrobić w przyszłym roku. Przyjęcie tylko części przepisów nie spowoduje zaś - jego zdaniem - załamania budżetu.Innego zdania jest Bogusław Grabowski, członek RPP nominowany przez Senat, który powiedział, że podpisanie np. ustawy o CIT, a zawetowanie przepisów dotyczących PIT będzie szkodliwe dla finansów publicznych. - Mielibyśmy sprzeczne przepisy podatkowe w tak ważnych kwestiach, jak ulgi inwestycyjne czy reguły dla niepełnosprawnych - powiedział. Przed zawetowaniem przepisów podatkowych ostrzegała prezydenta Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezes NBP powiedziała, że weto może spowodować osłabienie złotego, a dymisja Leszka Balcerowicza (czym wicepremier groził w przypadku nieprzyjęcia ustaw) może uderzyć w całą gospodarkę. - Reforma podatkowa idzie w dobrym kierunku, podwyższa zaufanie inwestorów do naszego rynku i przemian gospodarczych - powiedziała H. Gronkiewicz-Waltz. Również niektórzy ekonomiści są zdania, że nowelizacje przepisów podatkowych będą miały pozytywne efekty - chociażby dla wizerunku Polski w świecie. - Będzie to sygnał dla inwestorów, że jest wola polskiego rządu, by podatki obniżać - mówił przed kilkoma dniami w rozmowie z PARKIETEM Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.Głos przedsiębiorcówO tym, że ustawy należy podpisać starali się też przekonać głowę państwa przedsiębiorcy zrzeszeni w 15 największych organizacjach gospodarczych w Polsce. Jak sami twierdzą, zatrudniają 70% z ogółu pracowników. "Reforma ta stanowi wielki krok naprzód dla polskiej gospodarki. Środowisko gospodarcze ma nadzieję, że w przyszłości możliwe będzie przeprowadzenie jeszcze głębszej reformy" - napisali w liście do prezydenta sygnowanym m.in. przez BCC, KIG, Polską Radę Biznesu, Związek Polskiego Przemysłu, Handlu i Finansów oraz Stowarzyszenie Menedżerów w Polsce.
M.CH., PAP, REUTERS