Początek tygodnia przyniósł spadek NIF o 1,9 proc., po którym indeks osiągnął poziom 51,5 pkt. Wprawdzie zniżce towarzyszyła niezbyt duża aktywność inwestorów, co sugeruje jej korekcyjny charakter, ale jest bardzo prawdopodobne, że pomimo to krótkoterminowy trend wzrostowy zakończył się.Przede wszystkim bardzo wysokie obroty w czasie kształtowania szczytu przed tygodniem wskazują, że mieliśmy do czynienia z punktem zwrotnym. Na wykresie NIF można także wykreślić lekko spadkowy kanał, obejmujący ostatnie dwa miesiące notowań. Na wczorajszej sesji indeks odbił się od jego górnej linii, co również sugeruje koniec wzrostów. Dolne ograniczenie kanału, poprowadzone przez dołki z końca września i połowy listopada, znajduje się na wysokości 46 pkt., co pozwala spodziewać się spadku wskaźnika właśnie do tego poziomu. Niezbyt korzystnie prezentuje się również wykres świecowy, na którym po dużej białej świecy ukształtowało się harami. Układ wskaźników technicznych generalnie potwierdza wnioski płynące z analizy trendu. Szczególnie źle prezentuje się tygodniowy MACD, który hamuje wzrosty na swojej średniej. Podobnie oscylator zachował się na początku września, kiedy na rynku rozpoczynała się ostatnia fala spadkowa.
TOMASZ JÓŹWIK
PARKIET GAZETA GIEŁDY