Wtorkowy fixing przyniósł korektę kursów na warszawskim parkiecie. W znacznie większym stopniu dotknęła ona spółek o średniej kapitalizacji niż blue chips, czego dowodem jest spadek indeksu MIDWIG o 1,3% przy zniżce WIG20 o 0,3%. Osłabieniu koniunktury towarzyszyły niższe obroty - ich wartość na rynku podstawowym osiągnęła 176,4 mln zł. Rozpoczętą w poniedziałek silną zwyżkę kontynuowały natomiast akcje NFI. Wzrosły tu wszystkie notowane papiery, przy czym kursy sześciu funduszy o maksymalny dopuszczalny przedział. W efekcie indeks NIF zyskał 7,1%, czyli dokładnie tyle, ile w poniedziałkowych notowaniach ciągłych. Szybka aprecjacja cen NFI spowodowała, iż inwestorzy zdecydowali się na realizację zysków i w dogrywce dominowała podaż. Najwyższy wzrost (9,9%) na głównym parkiecie odnotowały wczoraj papiery Izolacji. Warto jednak zauważyć, że spółka ta należy do grona najmniej płynnych papierów, a wolumen na poziomie 1 szt. nie jest tu rzadkością. Na rynku równoległym uwagę zwraca maksymalna zwyżka akcji Energopolu. Sytuację tę można wiązać z informacją o możliwości pojawienia się w spółce zagranicznego inwestora branżowego. Po raz kolejny zwyżkowały wczoraj też papiery TP SA. Wiara inwestorów w to, iż MSP ma atrakcyjną ofertę na zakup pakietu akcji Telekomunikacji oraz generalny wzrost zainteresowania na rynkach europejskich papierami firm telekomunikacyjnych spowodowały, iż walory TP SA są już wyceniane na poziomie tylko o 5,4% niższym od swego historycznego maksimum. Notowania ciągłe nie przyniosły poprawy nastrojów. Spadły kursy większości notowanych papierów, a WIG20 na zamknięciu był o 1,3% niższy niż na fixingu (MIDWIG stracił 1,2%). Obroty w tej części sesji osiągnęły 162,4 mln zł.

GRZEGORZ DRÓŻDŻ