Ostatnia sesja 1999 roku dostarczyła inwestorom wielu emocji. Liczne spadki na fixingu, podczas którego na wartości straciły wszystkie indeksy głównego parkietu, oraz niewielki popyt nie najlepiej wróżyły posiadaczom akcji. Notowania ciągłe zdecydowanie poprawiły jednak nastroje i inwestorzy mogą z nadzieją świętować nadejście 2000 roku.Komentując przebieg ostatniej sesji w roku nie można nie pokusić się o małe podsumowanie ostatnich 12 miesięcy. Mijający rok okazał się pomyślny dla inwestorów lokujących kapitał na GPW. Zdecydowana większość spółek zanotowała wzrost powyżej stopy inflacji, a główny indeks wzrósł o ponad 40%. Także atmosfera inwestycyjna na największych giełdach świata była korzystna, głównie za sprawą, przeżywającej niespotykany w historii rozwój gospodarki amerykańskiej. Efektem tak dobrej koniunktury były rekordy Dow Jonesa, imponujący poziom Nasdaq czy gwałtowne wzrosty indeksów we Frankfurcie i Paryżu.Wszyscy jesteśmy ciekawi, co przyniesie nowy, przełomowy pod wieloma względami rok. Ogólna sytuacja na światowych rynkach jest korzystna. Na krajowym podwórku najwyraźniej także mamy więcej szans niż zagrożeń. Gospodarka nabiera rozpędu, stopy procentowe raczej nie będą podnoszone, a wzrost produkcji stwarza szansę na poprawę wyników finansowych spółek giełdowych. Niebezpieczeństwa, oczywiście, także istnieją (pierwsze z nich już w samą noc sylwestrową), ale życzę wszystkim inwestorom, aby było ich jak najmniej i żeby nie wpływały na pokonujący kolejne rekordy WIG.
.