Bardzo optymistyczne dane dotyczące produkcji przemysłowej w ostatnich dwóch miesiącach ubiegłego roku, dawały nadzieję, że wzrost produkcji w tempie 15-20% zostanie utrzymany również w styczniu br. Niestety, najnowsze dane dalekie są od oczekiwań, a analitycy, liczący na podobne jak w ostatnim kwartale ubiegłego roku tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale br., mogą czuć się rozczarowani. Jeżeli w kolejnych miesiącach produkcja nie wróci na ścieżkę 15-20-proc. wzrostu, co powinno nastąpić chociażby z uwagi na bardzo niską ubiegłoroczną bazę, nie ma co liczyć na znaczącą poprawę finansów firm. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że tak jak w ubiegłym roku, styczeń okaże się miesiącem o najniższej miesięcznej dynamice wzrostu produkcji.Podobnie jak w przypadku najnowszych danych makroekonomicznych, także wyniki finansowe firm dalekie są od oczekiwań. Biorąc pod uwagę tempo wzrostu PKB oraz produkcji w ostatnim kwartale, można było spodziewać się znacznie wyższej dynamiki wzrostu zarówno przychodów, jak i zysków. Niezbyt korzystne dla rynku wskazania fundamentalne nie znajdują jednak potwierdzenia w sytuacji technicznej. W dalszym ciągu indeksy WIG oraz WIG20 pozostają powyżej kilkumiesięcznych wzrostowych linii trendu, a obronione poziomy wsparcia na wysokości 20,5 tys. punktów (WIG) każą oczekiwać kontynuacji wzrostów. Sądzę, że dopóki WIG utrzyma się w rejonie 19,3-20,5 tys. punktów, dopóty trend wzrostowy będzie niezagrożony.