Konsolidacja w branży motoryzacyjnej

Największy na świecie producent samochodów - amerykański koncern General Motors - zawarł strategiczny sojusz z włoskim Fiatem.

Porozumienie zakłada, że w wyniku wymiany akcji (transakcja ma być bezgotówkowa) Amerykanie przejmą za 2,4 mld USD 20% akcji Fiat Auto, jednostki produkującej samochody, która generuje połowę sprzedaży całego koncernu wynoszącej rocznie 47 mld USD. Z kolei Fiat ma objąć 5% walorów General Motors. Włosi argumentują, że ta strategia jest dla nich korzystna, ponieważ GM nie przejmie kontroli nad Fiatem, którym wciąż będzie kierować rodzina Agnellich. Właśnie takie podejście było - zdaniem obserwatorów - powodem wycofania się z negocjacji z Fiatem DaimleraChryslera. Niemiecko-amerykański koncern był bowiem zainteresowany sojuszem tylko pod warunkiem przejęcia większościowych udziałów we włoskiej firmie.Na sojusz z udziałem Fiata czekano już przynajmniej od kilku miesięcy. Wymusiła go trwająca konsolidacja w światowej branży motoryzacyjnej, w której uczestniczą inni potentaci europejscy (m.in. Daimler związał się z Chryslerem, Renault zawarł strategiczny sojusz z przeżywającym kłopoty finansowe japońskim Nissanem). Włoski koncern, zajmujący siódmą pozycję na świecie w branży, nie był w stanie sam sprostać rosnącej konkurencji. Dzięki wymianie akcji wartość rynkowa Fiat Auto powinna sięgnąć 12 mld euro wobec 13 mld euro kapitalizacji całego koncernu Fiata.Według agencji Bloomberga, porozumienie Fiata z GM będzie zakładać początkowo stworzenie joint venture dotyczącego produkcji silników oraz innych podzespołów samochodowych. Ponadto obie firmy mają skoncentrować się na inwestycjach na rynku europejskim (General Motors obecny jest na naszym kontynencie poprzez takie marki, jak Opel i Vauxhall).Ostatnich dwóch lat Fiat nie może uznać za zbyt udane. Kurs jego akcji rósł w znacznie wolniejszym tempie niż notowania rywali z branży i nawet wolniej niż indeks giełdy w Mediolanie. Dopiero w IV kwartale 1999 r. oddział Fiata, zajmujący się produkcją samochodów, po raz pierwszy od pięciu kwartałów wykazał zyski. Jego udział we włoskim rynku samochodowym spadł z 38% w 1998 r. do obecnych 35,6%. W Europie wskaźnik spadł z 10,9% do 9,6%. Ze względu na recesję kompletnie załamała się sprzedaż w Ameryce Łacińskiej. Analitycy zgodnie twierdzą, że Fiat bezwzględnie potrzebował silnego partnera. Podają jednak w wątpliwość, czy korzystny jest sojusznik, który obejmie tylko mniejszościowe udziały w spółce. Wielu uważa, że lepszy byłby DaimlerChrysler, który odebrałby rodzinie Agnellich kontrolę nad Fiat Auto.Wczoraj ze względu na końcowe negocjacje notowania Fiata na parkiecie w Mediolanie zawieszono.

Ł.K.