Oferta kupna na fixingu

W poniedziałkowych pakietówkach 3 NFI sprzedał wszystkie należące do niego akcje Łukbutu. Rynek już na fixingu zdyskontował tę informację. Z nieoficjalnych informacji wynika, że walory kupiła grupa osób fizycznych.

W poniedziałek w ramach pozasesyjnych transakcji pakietowych właściciela zmienił pakiet 176 267 akcji notowanego na rynku równoległym Łukbutu. Walory sprzedawano po 4,85 zł. Sprzedane papiery zapewniają 28,23-proc. udział w kapitale akcyjnym i w liczbie głosów na WZA łukowskiego przedsiębiorstwa. Dokładnie taką liczbą akcji i głosów dysponował wiodący akcjonariusz spółki - 3 NFI, który jednak na razie nie chce potwierdzić informacji, że uczestniczył w transakcjach.Wczoraj zawarto 5 transakcji pakietowych akcjami Łukbutu o wolumenie od ponad 22 tys. walorów do 61,8 tys. W ramach największej transakcji właściciela zmieniły akcje zapewniające blisko 10% głosów na WZA, ich nabywca będzie więc musiał się ujawnić w najbliższych dniach. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, o przejęcie kontroli nad spółką rywalizowało kilku inwestorów. Zainteresowany transakcją był także menedżment przedsiębiorstwa. Ostatecznie papiery kupiła najprawdopodobniej grupa działających w porozumieniu osób fizycznych, które formalnie nie są związane z branżą.Cena transakcji odbiega rażąco od kursu z fixingu (6,1 zł), ale to efekt wzrostu notowań w poniedziałek. Inwestorzy musieli bowiem dowiedzieć się wcześniej o transakcji 3 NFI, zanim pojawiła się informacja o pakietówkach. Kurs na fixingu wzrósł bowiem o maksymalny przedział i wystąpiła oferta kupna. To sytuacja bardzo nietypowa dla akcji Łukbutu, który w zasadzie nigdy nie cieszył się dużym zainteresowaniem inwestorów.Wpływy z transakcji stanowią dla funduszu zysk, bowiem NFI utworzył w swoich księgach rezerwę na całkowitą utratę wartości walorów przedsiębiorstwa. Łukbut od dawna bowiem znajduje się na krawędzi bankructwa. Jeden z największych producentów obuwia w Polsce popadł w tarapaty w efekcie kryzysu na Wschodzie, który (w następstwie ograniczenia handlu bazarowego) radykalnie ograniczył popyt na buty w Polsce. Spółka próbowała wyjść z zapaści poprzez restrukturyzację majątkową i redukcję zatrudnienia, ale rezultaty nie okazały się na razie zadowalające. Po czterech kwartałach ub.r. narastająco Łukbut notuje prawie 8 mln zł straty netto, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości ponad 21 mln zł. Pogarszająca się sytuacja finansowa firmy znalazła pełne odzwierciedlenie jej notowaniach giełdowych. W ofercie publicznej poprzedzającej debiut firmy na GPW akcje sprzedawano po 37 zł, a kurs debiutu był tylko o kilka procent niższy.- Łukbutem interesowało się kilku inwestorów. Wskazywaliśmy NFI tych, którzy byliby dla nas najbardziej odpowiedni. Spółka działa już w strukturze holdingu. Firma-matka zajmuje się dystrybucją, marketingiem i finansami, produkcja zaś została przeniesiona do spółek zależnych. Myślę, że te zmiany zachęciły potencjalnych inwestorów do zainteresowania się firmą - powiedział PARKIETOWI Krzysztof Śledziński, prezes Łukbutu. Dodał, że wyniki firmy w tym roku będą lepsze niż przed rokiem. Wzrósł bowiem popyt w segmencie rynku, na którym ona działa. Łukbut specjalizuje się w produkcji obuwia dziecięcego i męskiego.

K.J.