Inwestorzy zaczynają różnicować oferty
W ciągu najbliższych dwóch miesięcy włoski dostawca usług internetowych Tiscali zamierza przeprowadzić ofertę szacowaną na 400-500 mln euro. Byłaby to pierwsza europejska spółka z tego sektora gotowa ponownie skierować swoje papiery na rynek kapitałowy.Sprzedaż drugiej transzy akcji tej spółki będzie ważnym testem zaufania inwestorów do internetowych papierów, gdyż niektóre niedawne emisje świadczą o pewnym niepokoju wokół tej branży. W ubiegłym tygodniu nie spełniły się nadzieje na błyskotliwy debiut World Online, StepStone i Lastminute com. Kursy akcji wszystkich trzech tych spółek były na koniec tygodnia zbliżone do cen z pierwotnej oferty.Papiery Tiscali zdrożały ponad 20-krotnie od czasu ich emisji pół roku temu. Wtedy kosztowały 46 euro, a teraz już ponad tysiąc euro. Doradca Tiscali, ABN Amro Rothshild, ma nadzieję na przeprowadzenie drugiej emisji z niewielkim, 5-proc. dyskontem wobec aktualnej ceny akcji. Zdaniem analityków, im więcej dostawców usług internetowych wchodzi na rynek kapitałowy, tym bardziej inwestorzy, zwłaszcza instytucjonalni, starają się różnicować oferty pod względem fundamentalnym. Zrozumieli bowiem, że nadszedł już czas, by poddawać w wątpliwość najbardziej wygórowane wyceny spółek. Gotowi są angażować pieniądze tylko w te przedsięwzięcia, które są uzasadnione z biznesowego punktu widzenia.Mimo ubiegłotygodniowych zachwiań, analitycy są zgodni co do tego, że prawdziwa próba czeka europejski rynek internetowy w połowie kwietnia, na kiedy zapowiedziano olbrzymią ofertę spółki T-Online, należącego do Deutsche Telekom dostawcy usług internetowych. Wtedy okaże się, czy inwestorzy kierują się tylko modą, czy też rzeczywiście są przekonani o przyszłych wielkich zyskach tej branży.
J.B.