Zgodnie z wcześniejszymi oczekiwaniami, pożyczanie papierów wartościowych, czyli tak zwana krótka sprzedaż, nie wzbudziła dotychczas zainteresowania wśród inwestorów. Wszyscy czekają na stanowisko Ministerstwa Finansów w sprawie ewentualnej 2-proc. opłaty skarbowej.Pomimo iż umowy ramowe (niezbędne przed podpisaniem właściwej umowy pożyczki) w DI BRE Banku, który jako pierwszy zawarł transakcję krótkiej sprzedaży, są już gotowe, na razie nikt ich nie podpisuje. Tymczasem od dokonania pierwszej testowej transakcji na 250 akcji Elektrimu minęły już blisko dwa tygodnie. ? Inwestorzy mogą oczywiście przychodzić do biura i podpisywać umowy ramowe, jednak ich wykorzystanie będzie możliwe dopiero w przyszłości. Wciąż nie ma bowiem szansy na faktyczne pożyczenie papierów ? powiedziała PARKIETOWI Hanna Pobudkiewicz, kierownik wydziału aktywnej sprzedaży i rozwoju produktów DI BRE Banku. Powody takiego stanu rzeczy są proste. Pożyczkobiorców odstrasza niepewność co do opłaty skarbowej, a to automatycznie sprawia, iż z drugiej strony brak jest chętnych pożyczkodawców.Nieoficjalnie wiadomo, że w dwóch różnych departamentach Ministerstwa Finansów powstały odmienne stanowiska co do opłaty skarbowej. W efekcie inwestorzy muszą teraz czekać, aż fiskus sam się zdecyduje, którą koncepcję przedstawić jako oficjalną. Ile czasu to zajmie? Tego niestety nikt nie wie.
Adam Mielczarek