Niewielka premia w stosunku do ceny wezwania

Kurs Grajewa, po gwałtownych ruchach związanych ze zmianą zamiarów Pfleiderera, znajduje się na poziomie nie odbiegającym rażąco od ceny wezwania. KPWiG nie będzie stwarzać przeszkód, by koncern mógł odsprzedać walory zainteresowanym tym uczestnikom wezwania.

Kiedy Pfleiderer ogłosił, że rezygnuje z zamiaru wycofania grajewskiej firmy z obrotu publicznego, kurs przedsiębiorstwa jeszcze tego samego dnia w czasie notowań ciągłych poszybował w górę, osiągając ponad 40 zł, choć wcześniej utrzymywał się na poziomie zbliżonym bądź równym cenie wezwania. W poniedziałek, ponad tydzień temu, kiedy w związku z decyzją niemieckiego koncernu, giełda zniosła ograniczenia wahań kursu, wzrost ceny wyniósł 28,3%. Osiągnęła ona poziom 44 zł. Później kurs wykonywał niewielkie ruchy. Podczas załamania w ostatni poniedziałek walory Grajewa straciły na fixingu 9% (36,5 zł), w czasie notowań ciągłych osiągnęły poziom 35,4 zł, a więc tylko o 40 gr wyższy od ceny wezwania. Wczoraj, po 4,1-proc. wzroście, kurs wyniósł na fixingu 38 zł. Zapewne na zbliżonym poziomie można spodziewać się stabilizacji, zwłaszcza jeśli nie nastąpi zdecydowana poprawa sytuacji na GPW. Świadczą o tym także wczorajsze ciągłe.Cena wezwania była ostro krytykowana przez analityków i drobnych inwestorów, którzy uważali, że nie odzwierciedlała wartości firmy. Kontrowersje budził więc nie tyle zamiar wycofania Grajewa z obrotu, co cenowa oferta koncernu. Okazuje się jednak, że inwestorzy nie są skłonni rażąco wyżej wyceniać przedsiębiorstwa. Nadzieje na wzrost kursu łączono z gwałtowną poprawą sytuacji spółki w IV kwartale zeszłego roku, kiedy jej strata netto została poważnie zredukowana. Ubiegły rok przedsiębiorstwo zakończyło przychodami ze sprzedaży w wysokości 281,4 mln zł i stratą w wysokości 45,2 mln zł. Po trzech kwartałach 1999 r. przychody wynosiły zaledwie 177 mln zł, a strata około 65 mln zł. Firma, podpisując umowy kredytowe w wysokości ponad 300 mln zł, poprawiła również warunki spłaty zadłużenia, które na koniec zeszłego roku wynosiło 262 mln zł.Poprawa kondycji firmy to efekt boomu na rynku płyt wiórowych pod koniec roku i powrotu do starych, sprzed kryzysu, cen. Dobre tendencje utrzymują się także w tym roku, chociaż ? jak wskazują przedstawiciele Grajewa ? sytuacja ustabilizowała się ? jest lepsza niż w 1999 r., ale nie tak dobra jak pod koniec roku.Pfleiderer stwierdził, że jest gotów odsprzedać akcje kupione w wezwaniu (oczywiście po cenie wezwania) tym inwestorom, którzy uczestniczyli w operacji, a teraz tego żałują. W ocenie Komisji odpowiednie transakcje musiałyby zostać przeprowadzone za jej zgodą. Zdaniem Mirosława Kachniewskiego, rzecznika KPWiG, z uzyskaniem takiej zgody nie powinno być kłopotów. ? Byłoby dziwne, gdybyśmy stwarzali w tym przypadku jakieś problemy ? powiedział PARKIETOWI M. Kachniewski.? Uzgodniliśmy już tę sprawę z Komisją. Operacja zostanie przeprowadzona za pośrednictwem biura maklerskiego. Na razie jednak nikt się do nas nie zgłosił w sprawie odkupienia akcji ? powiedział PARKIETOWI Krzysztof Sędzikowski, prezes Pfleiderer Polska.

K.J.