Wczorajsza sesja przyniosła odbicie, które można potraktować jako kolejne potwierdzenie wsparcia znajdującego się na poziomie ok. 19 000 pkt. W krótkim okresie rynek porusza się natomiast w trendzie bocznym, ograniczonym od dołu wspomnianym wsparciem, natomiast od góry barierą nie do przejścia od połowy kwietnia br. okazuje się wysokość ok. 19 700 pkt., której istotne przekroczenie można stanowić sygnał inicjujący wyraźniejszy ruch wzrostowy. Na uwagę zasługuje również fakt, że motorem ostatniej zwyżki są spółki z sektora teleinformatycznego, który ponownie znalazł się w centrum uwagi. Taka postawa inwestorów wydaje się interesująca, zwłaszcza w obliczu dynamicznej przeceny amerykańskiego rynku Nasdaq i może być symptomem poprawy nastrojów, a przynajmniej jest dowodem na coraz większe uodpornienie warszawskiego parkietu na negatywne sygnały. Potwierdza ona bowiem wcześniejsze w miarę spokojne zachowanie rynku po prezentacji niekorzystnych danych makroekonomicznych i silnym osłabieniu złotego. Przebieg notowań ciągłych przypominał natomiast okres ostatniej internetowej gorączki, co wydaje się zaproszeniem do gry dla biernych do tej pory uczestników rynku oraz próbą powtórzenia tamtego scenariusza. Elementem sprzyjającym, w tym kontekście, może być uspokojenie na rynku walutowym, co poprawia obraz naszego kraju w oczach zachodnich inwestorów i może skutkować dopływem na GPW zagranicznego kapitału oraz prawdopodobny kwietniowy spadek inflacji licząc rok do roku.