Po nominacjach nowych ministrów

Priorytetem nowego rządu będzie utrzymanie stabilnego wzrostu gospodarczego, dzięki któremu powstanie większa liczba nowych miejsc pracy ? zapowiedział wczoraj premier Jerzy Buzek.

Prezydent oficjalnie wręczył nominacje ministerialne dla polityków AWS, którzy zastąpili ministrów z Unii Wolności. Nowy szef resortu finansów, Jarosław Bauc, zadeklarował utrzymanie restrykcyjnej polityki fiskalnej. Dla premiera Buzka najważniejsza jest wysoka aktywność gospodarcza. Zdaniem szefa rządu, jest to klucz do ograniczania bezrobocia. Stopa bezrobocia co prawda spada, ale jest to w dużej mierze zjawisko sezonowe. Według ministra pracy Longina Komołowskiego, w maju wyniosła ona 13,5%. To o 0,2 punkta procentowego mniej niż w kwietniu. Z danych przytaczanych przez ministra wynika, że liczba bezrobotnych zmniejszyła się o 43,5 tys. osób. Ten pozytywny trend może jednak zostać zahamowany, bo ? jak mówi L. Komołowski ? w czerwcu zacznie szukać pracy kolejna fala absolwentów. To wyż demograficzny ? obok mniejszej aktywności gospodarczej ? jest przyczyną pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.? Potrzebujemy dużej aktywności gospodarczej, by kreować nowe miejsca pracy. Będziemy otwarci na potrzeby przedsiębiorczości ? deklarował wczoraj premier. Jednocześnie zapewnił, że rząd będzie starał się w ten sposób stymulować wzrost gospodarczy, by nie zagrozić stabilności finansów publicznych. O potrzebie utrzymania zdyscyplinowanej polityki fiskalnej mówił minister finansów Jarosław Bauc. ? Budżet będzie na miarę wyzwań, a nie na miarę próśb i żądań ? powiedział. Jego zdaniem, sytuacja gospodarcza w najbliższych miesiącach powinna się poprawiać, a przyszłoroczny budżet będzie wzmacniał stabilizację makroekonomiczną. Nowy minister nie chciał ujawnić szczegółów, powiedział jedynie, że zacieśnianie polityki fiskalnej jest konieczne ze względu na duży deficyt obrotów bieżących. Leszek Balcerowicz, były szef resortu finansów, zakładał, że w przyszłym roku deficyt fiskalny zostanie obniżony do 1,5% PKB, z 2,7% planowanych na ten rok, przy rocznym tempie wzrostu PKB w wysokości 5,5%.Rząd musi przesłać do Sejmu projekt budżetu do końca września. Analitycy zastanawiają się, czy nowy minister finansów będzie miał na tyle dużą siłę przebicia, by zrealizować swoje plany. Z jednej strony, poluzowanie dyscypliny budżetowej może opłacać się w roku wyborczym, z drugiej zaś ? budżet może nie uzyskać poparcia UW, co doprowadziłoby do przedterminowych wyborów. Niektórzy ekonomiści ? jak Bogusław Grabowski z Rady Polityki Pieniężnej ? uważają, że deficytu fiskalnego może nie udać się zmniejszyć ze względu na sztywne wydatki, m.in. wynikające z dużych niedoszacowań w tegorocznym budżecie (np. wskaźnika inflacji).

M.CH.