We wtorek nasza waluta traciła na wartości. Kurs dolara do złotego sięgnął w ciągu dnia poziomu 4,3610, aby potem ustabilizować się w okolicach 4,3550.
Rynek złotego otworzył się przy kursie USD/zł na poziomie 4,3350/4,3400. Przed podaniem środowych danych o wzroście cen żywności oraz przed czwartkowymi danymi o poziomie deficytu na rachunku obrotów bieżących wzrosła nerwowość na rynku. Widmo prywatyzacji TP SA unoszące się nad rynkiem znikło, a na pierwszy plan wrócili starzy bohaterowie pierwszoplanowi. Są nimi oczywiście inflacja oraz deficyt na rachunku obrotów bieżących. Jeżeli czwartkowe dane pokażą deficyt zgodny z oczekiwaniami, to trudno liczyć na entuzjazm. Wydaje się, że jeżeli informacje w tej kwestii nie zaskoczą pozytywnie inwestorów, to nasza waluta nadal będzie się osłabiać. NBP wyznaczył fixing dla dolara amerykańskiego na 4,3524 zł, a dla euro na 4,0291 zł. O 13.45 płacono za euro 0,9263 dolara, a za dolara 109,62 jena.
JACEK JURCZYŃSKIWarszawska Grupa Inwestycyjna