Oznaki schłodzenia koniunktury w gospodarce amerykańskiej utwierdziły większość ekonomistów w przekonaniu, że Zarząd Rezerwy Federalnej podniósł już dostatecznie stopy procentowe i obecnie przyszedł czas na stabilizację polityki pieniężnej USA. Dlatego nie spodziewano się zmian oprocentowania w wyniku wczorajszego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Pozostaje jednak niepewność, jak potoczą się losy gospodarki amerykańskiej w najbliższych miesiącach, zwłaszcza zaś, czy dojdzie tam do nasilenia inflacji. Trwający już dziesięć lat nieprzerwany wzrost produktu krajowego brutto budzi bowiem automatycznie tego rodzaju obawy.Wprawdzie przed wczorajszą decyzją w sprawie polityki pieniężnej inwestorzy zmniejszyli aktywność, ale na większości czołowych parkietów przeważał optymizm, powodując zwyżkę indeksów giełdowych. FT-SE 100 wzrósł o 0,65%, a DAX Xetra do godz. 18.00 zyskał 0,56%. Wcześniej podniosły się też wskaźniki dalekowschodnie. W Nowym Jorku Dow Jones wzrósł przed południem o 0,73%, a Nasdaq o 0,76%. Tylko w Paryżu CAC-40 stracił 0,88% pod wpływem dalszej wyprzedaży akcji France Telecom.
A.K.